ASG - czyli Air Soft Gun, zabawa dla chłopców w wieku od 16 do 95 lat. Czyli po prostu pistolet na plastikowe kulki, najbardziej popularne wśród dzieci sprężynowe pistoleciki, z których niewychowane gnojki strzelają, zamiast do tarczy, do ludzi.
Jednak w wersji dla większych chłopców to wierne repliki prawdziwej broni. Czasem nawet metalowe z celownikami laserowymi, latarkami, celownikami optycznymi, dodatkowymi magazynkami itd. Oczywiście wszystko to działa na silniczki elektryczne, żeby nie trzeba przeładowywać co strzał swojego kałacha. Całe to cyrkowanie po to, żeby połazić po lesie i wypełnić misję. Coś jak paintball, ale dla ambitnych, bo raczej honor ustala zasady i to czy ktoś przyzna się, że został trafiony. Oprócz gogli nie potrzeba właściwie zabezpieczeń - kulki szybko tracą prędkość, poza tym co to za ból dla prawdziwego faceta. A facet to duże dziecko, po prostu lubi się pobawić w wojnę... A jak przyjdą czasy eurokomuny totalitarnej jakoś trzeba stworzyć podstawy partyzantki, nie?
Ad rem.
Za wmasg.pl :
"22.02.2008 niemiecki rząd zatwierdził nowe prawo o broni, które wchodzi w życie z dniem 01.04. Rząd zaproponował, a Bundestag ustanowił nowe, restrykcyjne przepisy."
Jakie?
"Nowe prawo stanowi, że: repliki airsoftowe poniżej 0,5J (230fps) są ogólno dostępne bez limitów (poza limitem wiekowym - sklepy sprzedają je osobom powyżej 14 roku życia), repliki te mogą posiadać tryb "full-auto". Rozgrywki z użyciem replik (zarówno, poniżej jak i powyżej 0,5 J) w miejscach publicznych są zabronione, tak jak i noszenie replik wyglądających jak broń ostra (również repliki broni w stylu Science Fiction, które nie mogą strzelać!). Prawo to podlega karze grzywny do 10 000 EURO!"
Oj, jak to rząd nie lubi, jak obywatel nosi coś, co choćby broń przypomina, choćby to był fazer Spock`a czy blaster Han`a Solo...
Inne tematy w dziale Polityka
