Przychodzi biedny, żydowski krawiec do rabina po radę.
-Rebe! Ty najmądrzejszy a ja nieszczęśliwy, nie wiem co robić! Wytrzymać nie mogę! Mam małe mieszkanie, piątka dzieci i żona i maszyna krawiecka w ten jeden dom! To się rebe wszystko gotuje! Wielka rejwach! Dzieci się wydzierają i biją, żona się drze na dzieci, ja się drę na żona a maszyna zagłusza mi to wszystko! Ratuj rebe, ja nie wiem co robić! Ja już chyba ze sobą skończę raz na zawsze!
-Ja ciebie radzę, ty kup koza.
-Ale rebe! Na co mie ta koza?
-Ja ciebie dobrze radzę, ty kup koza.
Kupił krawiec kozę i przychodzi po tygodniu do rabina jeszcze bardziej zrozpaczony.
-Rebe, ja kupił koza, ja nic nie rozumiał, ale ja kupił koza. I jest gorzej jak było, miejsce w tym dom już nie ma, hałas i smród większy, ja już teraz ze sobą skończę jak ty mie nic nie poradzisz.
-Ja ciebie radze, ty kup jeszcze dwa koza.
-Ale rebe, na co mie jeszcze dwa koza?
-Ja ciebie bardzo dobrze radze, ty kup jeszcze dwa koza.
Po kolejnym tygodniu krawiec przychodzi do rabina całkowicie załamany.
-Ja kupił jeszcze dwa koza jak ty mi rebe radził. Ja już mam w domu trzy koza, jedna żona i pięć dzieci i ja rebe już ledwo żyję.
-Ja ciebie dobrze radzę, ty sprzedaj te kozy.
Zaskoczony krawiec nic nie mówiąc odszedł, sprzedał kozy i wrócił następnego dnia,
-Ty rebe jesteś jak Salomon mądry! Ja teraz mam wielki dom, cudowne dzieci i piękna żona!
Dziś mamy taką straszną sytuację polityczną, takich beznadziejnych rządzących zagrożoną demokrację i w ogóle...
A po obejrzeniu tego człowiek sobie uświadamia, jaki mamy wspaniały rząd...
Inne tematy w dziale Kultura