http://wiadomosci.onet.pl/1553132,11,item.html
No i wyszło szydło z worka. Pierwsza męczennica postkomuny wcale nie brała łapówek! Wręcz przeciwnie, dokładała do interesu i narobiła sobie długów. Niemogąc znieść tego, że jej kochaną ojczyzną, w którą zainwestowała nie tylko własną prace, ale i pieniądze, rządzą tacy faszyści jak Ziobro, strzeliła sobie w brzuch.
Sławmy bohaterkę!
Zaprawdę, nawet sam Azreal nie dostrzegł istoty jej szlachetności!
Inne tematy w dziale Polityka