Liberator Liberator
43
BLOG

Być jak Azrael czyli po stronie głupoty

Liberator Liberator Polityka Obserwuj notkę 9

Postać Azraela znana jest nie tylko osobom zaglądającym na Salon24. Zdarzyło się nawet, że jego blog cytowano na komercyjnych portalach internetowych (pardon.pl związane z o2.pl). Skąd ten sukces? Czy jego teksty są opiniotwórcze? Może troszeczkę. Czy są ciekawe? Ciekawe to niewłaściwe słowo, jego teksty są oportunistyczno-populistyczne.

Oportunizm jest oczywisty - dopieprzyć Kaczkom. A populizm? Proszę mnie nie zrozumieć źle, to nie populista na miarę Leppera. Azrael uprawia populizm zupełnie innego rodzaju - populizm michnikowski. Wcale nie nawiązuję do książki Rafała Ziemkiewicza, bo nie trzeba być Ziemkiewiczem by odkodować pewne mechanizmy i właściwie już instynktowne zachowania piśmiennicze ludzi związanych z GW.

Chciałem szukać w odmętach jego wpisów (odmętach bo to przestrzeń wyjątkowo nieprzyjemna przy bezpośrednim kontakcie) przykładów właśnie na tego rodzaju gazeto-wyborcze chwyty. Cóż, nie powiem, żebym się ucieszył, ale nasz bohater zaoszczędził mi czasu i energii. Nie darzę go choćby sympatią, ale przyznać mu trzeba, wyświadczył mi ogromną przysługę. Po prostu jego najświeższy wpis jest doskonałym przykładem do obserwacji owych ciekawych zjawisk.

Ot i proszę, Polska upodabnia się do USA (owszem, słyszałem, że do Polski wchodzi znów Burger King, ale czyżbyśmy mieli znieść połowę podatków? uprościć przepisy? eh...). Tak, tak myly państwo. Otóż babcie moherowe, po wysłuchaniu Rozmów niedokończonych wezmą w swoją dygoczącą i pomarszczoną dłoń słuchawkę telefonu, na czarnej jak smoła tarczy wykręcą numer do płatnego zabójcy i podadzą namiary na lekarza dokonującego aborcji. Wszystko oczywiście przez indoktrynację, której Azrael strasznie się boi (czyżby wiedział, jak skuteczna to broń? czyżby jakieś doświadczenie w nawoływaniu do tolerancji itd.?). Na razie analogia do USA niezauważalna, ale jedziemy dalej.

Zaraz po tym strachliwym zdaniu nasz bohater powołuje się na prasę. Ekhm, na Wyborczą: zakażą pornografii. ZChNu nie kocham (w sensie Marek Jurek i s-ka) to jednak jakoś się nie wystraszyłem. Jestem mniej strachliwy od autora, albo co? No dobra, przepisy, które chce wprowadzić część osłów - debilne, jak setki innych. Wyraźnie jednak wiąże to Azrael z wyklarowaniem zakazu aborcji na życzenie w Konstytucji. Co ma piernik do wiatraka, nie wiem. Jedyne co łączy te dwa pomysły, to chyba jakieś katolicko-radykalne środowiska.

Okej, wróćmy jednak do wątku Stanów. "Jakie te USA są straszne i faszystowskie" pomyślał autor i przywołał przykład Flynta co dostał kulę za swoje pornobiznesy. Moje pytanie jest tylko jedno: czy jeden fanatyk z pistoletem czyni ze Stanów zamordystycznego piekła, gdzie próba pokazania gołej, za przeproszeniem, dupy kończy się zamachem na życie wydawcy pisemka z ową gołą dupą? Pewnie, że nie. Tak jak jeden Grucha nie świadczy o odrodzeniu się mafii wołomińskiej. Cóż począć, że Flynt obronił wolność słowa przed sądem (i słusznie!) co nawet nasz Azrael wspomina, skoro dostał kulę? Więc na tej zasadzie w USA obywatel nie ma po co wybierać prezydenta, w końcu każdy niczym JFK może skończyć gorzej niźli Flynt...

Kończy Azrael swój wywód nielogiczny, kaczo-dopieprzający, katolicko-krytykujący, USA-zbłotemmieszający równie beznadziejnym wołaniem o sprawiedliwość. Dziękuje swojemu ateistycznemu bóstwu, że jesteśmy w szponach Unii Europejskiej, która jakby co obroni naszych Flyntów takoż przed wyrokiem skazującym za porno, jak i przed moherową kulą mającą trafić w samo pulsujące serce pornografii.  Czy co tam akurat pulsuje (wstrętny jestem, ale skoro "dotknąłem" postaci Azraela to i koszarowy humor mi nie zaszkodzi).

Stwierdzenia, że mamy w Polsce obyczajową histerię, nawet nie skomentuję. Bo chyba nie chodzi tu o wszechobecne feministki i bierdoniopodobnych lewaków czy innych zielonych?
 
Do tego wszystkiego w dzisiejszym wpisie, niczym w Fakcie, gołe cyce! Zupełnie gratis, centralnie, w środku postu. Co prawda nie jest to zdjęcie ordynarnie wygiętej blondyny-lolity a czarnobiały niby-akt nawołujący do spokoju, to jednak wizualny efekt ten sam... Nie wiem jak reszta panów, ale przy tak ubranej Pani to ja miałbym wielkie kłopoty z wyciszeniem się...

Pełna paranoja...

Liberator
O mnie Liberator

Laurka od fanów: "Doktryner kapitalizmu" i "obrzydliwy psychol".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka