Liberator Liberator
21
BLOG

Jedyny słuszny podręcznik historii Europy

Liberator Liberator Polityka Obserwuj notkę 1
Niemiecka minister Annette Schavan, przy poparaciu rządu RFN, ma zamiar forsować pomysł jednego podręcznika do historii dla wszystkich państw Unii Europejskiej.
Czytając te doniesienie, choć staram się tego unikać, od razu nasuwa mi się następująca myśl - Niemcy nie wygrali wojny, chcą więc zdominować Europę poprzez UE...
Oczywiście, jestem oszołomem, germanofobem, członkiem MW i mam kompleksy jak Jarosław Kaczyński. Jednak fakt jest faktem, Niemcy albo dążą do Utopii (już co najmniej raz im się nie udało) albo jako państwo o dużej sile głosu będą forsować różne "ciekawostki" jak dobry kanclerz Bismarck czy miłujący pokój Zakon Krzyżacki, szerzący wartości europejskie wśród Bałtów. Ktoś nie wierzy? Proszę to przemyśleć dwa do trzech razy i dopiero wyrażać głos sprzeciwu. Przypominam o ostatniej sondzie wśród Niemców.

Jak można wyobrazić sobie prace nad takim "wspólnym" podręcznikiem? Po pierwsze, zdrowy rozsądek podpowiada, że do takich prac nawet nie dojdzie i projekt upadnie na najbliższym spotkaniu ministrów edukacji. Żyjemy jednak w UE gdzie głos większości czy rozsądku jest nieważny, ważne są "interesy" Wspólnoty: Konstytucja, zakaz kary śmierci itd. Przejdźmy więc od razu do etapu prac "ekspertów" wszystkich państw. Na przykładzie wspólnego podręcznika niemiecko-francuskiego, którego zakres obejmuje jedynie dzieje powstania Unii (sic!) można pokazać poziom utopijności takiego przedsięwzięcia. Owoc pracy "ekspertów" dwóch narodów nie jest dziełem doskonałym. Rozdział dotyczący roli USA w Europie po zakończeniu II wojny jest różny w obu wersjach. Przyjmijmy jednak, że ostateczny kształt megapodręcznika będzie jednakowy, co oznacza oczywiście nie kompromis a raczej to co nazywam absurdopromis. Wyobraźmy sobie rozdział dotyczący jakiegoś kontrowersyjnego okresu np. wojny domowej w Hiszpanii. Oczywiste jest, że socjaliści będą dążyć do przedstawienia Franco jako krwiożerczego ksenofoba, mordującego z intensywnością co najmniej tak wielką jak Hitler. Zbrodnie lewaków należy albo przemilczeć albo wytłumaczyć "kosztami obrony demokracji przed faszyzmem". Przemilczeć nalezy też niechęć Franco do współpracy z Niemcami czy ratowanie przez niego tysięcy Żydów przed zagładą. O ile dziś, praktycznie w każdym państwie Franco jest przedstawiany w złym świetle, o tyle w megapodręczniku będzie on najczarniejszą czernią czeluści faszyzmu. Nie sądzę, by ktoś odważył się bronić "faszysty". To przykład maksymalnego zafałszowania historii. O wiele ciekawszy będzie owy absurdokompromis. Domyślam się, że czasem negocjatorzy jednego państwa ustąpią lub poprą jakąś głupotę innego państwa by uzyskać poparcie na ubarwienie/przemilczenie własnej historii. Sytuacja, w której Niemcy dostaną poparcie Malty w kwestii traktatu wersalskiego (Niemcy jakoby zostali ukarani zbyt surowo w stosunku do win) dowiemy się o tym, że dzielny Zakon Joannitów jest jednym z najważniejszych symboli cywilizacji europejskiej. Swój sprzeciw wobec takiego przedstawiania Zakonu wniesie np. Francja, gdyż Joannici walczyli z islamem, a symbol europejski nie może być w niezgodzie z muzułmanami Przecież od wieków muzułmanie i chrześcijańska Europa żyły w pokoju ITD, ITP. Skończy się tym, że marszałek Piłsudski był faszystą i już przed Hitlerem stworzył obozy koncentracyjne. Polska ludność ochoczo współpracowała z okupantem hitlerowskim (nie niemieckim) w przeciwieństwie do mężnego narodu francuskiego z ich ruchem oporu. Holendrzy są najbardziej postępowym państwem bo tam najwcześniej pojawiła się "równość" płci i orientacji seksualnych oraz "wolność" w planowaniu rodziny i życia (aborcja i eutanazja).

Mam nadzieję, że projekt upadnie od razu, w przeciwnym razie za 10 lat naprawdę mogą nam wyrosnąć dzieci o tożsamości europejskiej. Czyli sztucznej, totalniackiej i zakłamanej.
Liberator
O mnie Liberator

Laurka od fanów: "Doktryner kapitalizmu" i "obrzydliwy psychol".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka