Sz.p. Stanisław Michalkiewicz, stały bywalec Radia Maryja (dlatego tak nielubiany przez polskich "demokratów") i znany, kontrowersyjny felietonista, okazał się zwykłym, pospolitym żebrakiem! I co się okazuje, żebractwo jest w Polsce karalne (sic!), więc i p.Michalkiewicz jest bandytą i kryminalistą (chyba, że sąd, poddany oczywiście "wpływom braci Kaczyńskich" go uniewinni). A czemu p.Michalkiewicz jest żebrakiem? Ano na swojej autorskiej stronie, gdzie umieszcza swoje felietony, poprosił o finansowe wsparcie dla działalności tejże strony i swojej własne. Jak się można było spodziewać, dużą część jego czytelników stanowią "wytresowani" słuchacze Radia Maryja, przyzwyczajeni do wyciągania ze swojej emerytury,renty czy pensji "dziesięciny" na zbożne, medialne cele. P.Michalkiewicz został dosłownie zasypany (czego myślę sam się nie spodziewał) wpłatami z całego świata i obecnie zebrał już 50 tys. złotych. Dużo? Czy ja wiem, jak na taką gwiazdę i ikonę polskiego, katolickiego konserwatyzmu to chyba wcale nie zawrotna kwota. Ciekawe jak wielkie wpłaty dostają wszelkiej maści organizacje lewicowe? No tak, ale przecież one pomagają kobietom, imigrantom, homoseksualistom itd. Michalkiewicz natomiast szerzy wsteczne, ciemnogrodzkie poglądy, więc jakim prawe może go ktoś, z własnej woli, wspomagać pieniędzmi? Straszne!
Zarzuty te, to oczywista próba ataku na środowisko Radia Maryja. Nie powiodło się z "antysemickim felietonem" (ach ta poprawność polityczna...), może więc powiedzie się z "żebractwem". Absurdalne, ale jak medialnie brzmi: katolicko-narodowy felietonista krwiopijcą; okrada biednych emerytów; po co w ogóle mu tyle pieniędzy?
PS Nie jestem wielkim fanem p.Michalkiewicza, uważam wręcz, że mimo iż jest to człowiek inteligentny, o wysokiej kulturze osobistej, to dał się opętać czarowi o.Rydzyka. A to dyskwalifikuje go w moich oczach jako autorytet. Nie można jednak popadać w paranoje i godzić się na tak idiotyczne ataki.
Inne tematy w dziale Polityka
