Władmi... e, przepraszam Donald Tusk wchodzi do jednej ze stołecznej piekarni...
Towarzyszy mu świta przydu... asystentów oraz zaprzyjaźnione media w postaci operatora kamery i organicznego stojaka na mikrofon zwanego drzewniej reporterem.
Piekarnia widzom zaprzyjaźnionego medium jest znana, bo parę miesięcy temu broniono jej przed podwyżkami czynszu i interweniowano u samej Królowej Stolicy HGW.
Tym razem jednak sam premier przyjechał tu zainterweniować w obronie interesów Ludu Warszawy, który wiernie stoi przy swojej partii.
Podły prywaciarz podniósł cenę chleba już do 4zł a duży bochen kosztuje nawet już po osiem! Nie ma lekko. Całe szczęście naród ma swojego premiera rodem z Kaszebów. Donald swym zimnym wzrokiem patrzy w ślepia prywaciarza, patrzy posępnie po cenach i pyta srogo: "czemu ten duży bochen po osiem"?
Przerażony kapitalista coś bełkocze o powodzi, pożarach, suszach..,
Bzdury! Basta! Po dwóch zasepleniałych zdaniach na temat chytrości właścicieli firm i biedzie pospolitego ludu, nawrócony breadmaker manager nakazuje zmienić ceny!
Mały bochen już w normalnej cenie 3zł a duży po 5! Media zaprzyjaźnione nadają nius na czerwonym pasku a potem specjalny program o bezradności faszystowskiej opozycji. Kutz prosi o podobne wizyty na OberSzląsku celem ztanienia drogich ziemniaków bo się już obierki gotuje z tej biedy jaką wywoła PiS brakiem reform.
Rząd nie pozwoli OFErmom niszczyć narodu i gospodarki!
****
Inne tematy w dziale Gospodarka