Gazeta Wyborcza właśnie to ujawniła. No, prawie, ale śledztwo trwa!
Krótkie kalendarium:
1993 rok - Kaczyński tworzy podwaliny największego oszustwa po Okrągłym Stole - powstaje SKOK Stefczyka
Druga połowa pierwszego dziesięciolecia XXI wieku - Gazeta Wyborcza w licznych demaskatorskich artykułach stara się ujawnić gigantyczny przekręt jakim są SKOKi, które wspólnie z PiSem omamiają Polaków i w ogóle kradną. Lud pozostaje głuchy na nawoływania.
2009 rok - zięć Lecha Kaczyńskiego (który przecież na pewno o wszystkim wiedział, skoro kładł te podwaliny, nie?) Marcin Dubieniecki kradnie 12 mln złotych ze SKOKu we Wrocławiu w megaintrydze.
kwiecień 2010 - Lech Kaczyński bojąc się zdemaskowania postanawia odwrócić uwagę społeczeństwa od megaprzekrętu ze SKOKami. Podle organizuje samobójczą misję do Smoleńska (choć chcą go od tego odwieść racjonalni Rosjanie i miłosierny Tusk ). Intrygę konstruuje razem z Generałem Błasikiem, który na parę minut przed lądowaniem zasiada przed sterami Tupolwewa i rozbija go o rosyjską ziemię.
maj 2010 - Gazeta Wyborcza odkrywa megaintrygę i giga spisek! Marcin Dubieniecki łże i zapiera się zasłaniając się tzw. "tajemnicą adwokacką". Ale na próżno, Gazeta Wyborcza już od tzw. kontrowersji wawelsko-kaczyńskiej wiedziała, że to gruba sprawa. I mieli rację!
Jeszcze tylko zdjęcie Marcina Dubienieckiego z jakiś ostatnich uroczystości pogrzebowych i już nikt się nie będzie mógł zaprzeczyć tej aferze!
http://bi.gazeta.pl/im/1/7945/z7945591N,Marcin-Dubieniecki.jpg
****
Serio, to wisi właśnie na głównej Gazeta,pl
Inne tematy w dziale Polityka