Liberator Liberator
36
BLOG

Rada Etyki Mediów jest dumna z Pospieszalskiego

Liberator Liberator Polityka Obserwuj notkę 3

"Dziennikarze i komentatorzy przeszli ją godnie [żałobę-przyp.L], informując Polaków o przebiegu zdarzeń, przewidując ich przełomowe znaczenie w budowaniu jedności wokół spraw najważniejszych dla państwa i narodu - mimo różnic ideowych i politycznych"

 

To fragment oświadczenie Rady Etyki Mediów z dnia 13 kwietnia 2010. 

 

A to fragment oświadczenia z dnia dzisiejszego:

"Jan Pospieszalski relacjonując w dniach żałoby wydarzenia przed Pałacem Prezydenckim naruszył zasady obiektywizmu, szacunku i tolerancji"

 

Jan Pospieszalski na Krakowskim Przedmieściu pojawił się bodaj jeszcze w sobotę, w dniu katastrofy. Film jaki zaprezentował to zbiór wypowiedzi, jakie miały miejsce w dniach żałoby. Należy zadać więc pytanie Radzie Etyki Mediów, które z tych oświadczeń jest kanoniczne. Ewentualnie winna odpowiedzieć, czy pod wpływem katastrofy słaba psychika członków rzeczonej Rady nie poskutkowała schizofrenicznym postrzeganiem rzeczywistości z wyostrzeniem elementów takich jak blond-dziennikarki płaczące po korytarzach TVN24 czy Radia Zet a zaciemnieniem jątrzących i pełnych jadu czynów redaktora Pospieszalskiego. 

***

W piątek słuchałem akurat wypowiedzi Katarzyny Kolendy-Zaleskiej w audycji Kuby Strzyczkowskiego w Trójce. Była ona wyraźnie poruszona faktem, ze materiał przedstawiony w Solidarnych 2010 był niekomentowany. Stwierdziła nawet, że jest to niezgodne ze sztuką dziennikarstwa. Zastanawiałem się nawet chwilę, czy Pani Katarzyna jest tak bezczelna czy tak głupia, ale sądząc po jej zdenerwowanym głosie (pierwszy raz takie cuda słyszałem!) to raczej to pierwsze. Wpieniła się, mówiąc po ludzku, ze ktoś śmiał zrobić taki materiał, puścić to w godzinach najlepszej oglądalności i w dodatku nie zastosować się do sztuki dziennikarskiej i nie skomentować słów moherowego motłochu. Bo jak wiadomo, sztuka dziennikarska to jest wtedy, jak się robi autentyczny materiał, gdzie po kazdej mocniejszej wypowiedzi następuje akcja jak z programu Brainiac  kiedy tuż przed wysadzeniem kolejnej przyczepy kempingowej pojawia wstawka z Richardem Hammondem, który poucza widza tekstem w stylu "dzieci, nie róbcie tego w domu". I takiego dziennikarstwa pragnie nasza Rada Etyki Mediów i dziennikarki płaczące po korytarzach. Jak ktoś powie (nie daj Boze na żywo, bo się nie da wyciąć!), że może prezydenckiej Tutce ktoś pomógł w rozpadnięciu się na kawałeczki, to powinien pojawiać się od razu jakiś polski odpowiednik Richarda Hammonda, ze swoim tekstem "dzieci, nie mówcie tego w domu".

 

 

Liberator
O mnie Liberator

Laurka od fanów: "Doktryner kapitalizmu" i "obrzydliwy psychol".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka