Właściwie to nie straciłem, ale mogłem stracić. Czyli tak jakbym stracił. No bo to było tak:
My z Heńkiem wymyśliliśmy (i zrobiliśmy za duuużo Co$i), że Nic. I to Nic można niestety kopiować i się tym dzielić za nic. No i my wymyśleli, z Heńkiem, że przecież masa ludzi kopiuje nasze Nic i się nim dzieli za nic. Co prawda my z Heńkiem sprzedajemy Nic na CDzymś i DVDymś za Co$ie i za to Co$ mamy strasznie duzo willi i samochodów, ale nas strasznie uwiera, że oni się tak dzielą!
No i co prawda nas namawiali, zeby zrobić w końcu ten krok, i sprzedawac nasze Nic na tej samej zasadzie co ludzie sie tym dzielą, no ale jak powiedzieliśmy, ze chcemy za nasze Nic prawie tyle samo Co$i jak za Nic sprzedawany na CDymś, to nas wyśmiali. A potem nas jeszcze wyśmiali, jak powiedzieliśmy, że nasze Nic możemy tak sprzedawać, pod warunkiem, że nasze Nic będzie tak bardzo zabezpieczone i korzystanie z naszego Nic będzie tak trudne, że nikt normalny tego nie kupi. No to nie sprzedajemy, ale walczymy z tymi co się dzielą Nicem. Bo co prawda oni i tak nie kupią naszego Nica w takiej formie i za taką cenę, więc my nic na tym nie tracimy, że oni się tym dzielą, no ale mówimy wszystkim, ze straaasznie duzo Co$si tracimy! No i chcemy takich praw, żeby się nie można dzielić naszym Nic. No i mamy w tym duże poparcie rządów!
Całe szczęście pomaga nam policja i łapie groźnych przestępców:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7680027,Sciagali_od_niego_filmy_w_sieci__Siedem_milionow_strat_.html
No i tak mnie okradli, chociaż nic nie straciłem...
Inne tematy w dziale Technologie