trescharchi trescharchi
1671
BLOG

Kim jest Paweł Graś?

trescharchi trescharchi Polityka Obserwuj notkę 16

Mam pewien problem z Pawłem Grasiem. Z jednej strony - wygląda jak typowy homo sapiens sapiens - jest nos (długi), jest twarz (czerwona), są ręce (podpisujące), są nogi (kopiące gałę i opozycję) słowem - jest wszystko na miejscu. Ale jak tak śledzę koleje losu dzielnego Pruskiego Kasztelana, mam coraz większe obiekcje co do sapiens sapiens.

Paweł Graś uważa oto - nie wiem, czy z pychy, czy z głupoty, czy z rozdętego ego, superego i id - że będzie pierwszym, który w Polsce dał radę mediom. Mało tego, człowiek z niego ambitny i od razu ruszył na starcie z tabloidem. Tabloidy, zwłaszcza na takim wdzięcznym rynku jak nasz rodzimy, nie owijają w żadną bawełnę i nie biorą jeńców, panie rzeczniku. Jesteś pan więc z góry skazany na bolesną porażkę, i już radzę uważać, gdzie się chodzi, co się pije (naprawdę, warto choćby dla zdrowia), czy jakaś atrakcyjna blondyna to na pewno jest "asystentka społeczna", etc, etc. Oni teraz mają takie metody, o których się waszym i zaprzyjaźnionym służbom nie śniło. Nadepniesz pan na odcisk, będziesz inwigilowany, obserwowany, pstrykany - pełen asortyment. Najtrwalsze (bo niemieckie) mury domostwa szturmu tego nie odeprą.

Gazeta, która uważa że jest Super, opublikowała sondaż, w którym odejścia kłamczuszka Grasia (żadna inwektywa, własna ślubna wpuściła go w maliny) domaga się 71 procent ankietowanych. Komentarz naszego sapiensa sapiensa może spowodować, że doczesne szczątki Karola Darwina nerwowo poruszą się w trumnie. Otóż rzecznik rządu (pogrubienie moje), codziennie występujący w mediach i firmujący swoją facjatą każde wystąpienie Tuska mruknął w te słowa: "Jestem zdziwiony tym sondażem. Nie sądzę, żeby taki procent Polaków mnie w ogóle kojarzył, wiedział, kim jest Paweł Graś".Tłumacząc z grasiowego na ludzki - ponad połowa Polaków jest w ocenie pana Pawła idiotami, nie potrafiącymi skojarzyć dość "charakterystycznej" fizjonomii z osobą rzecznika rządu.

Zawsze istnieje oczywiście opcja, że pan rzecznik jest skromny do przesady, ale to z kolei obraża moją sapiens sapiens. Jak i czytelników. W sumie symptomatyczne, że władza, która okłamuje nas w uśmiechach tak jakby mimochodem, przy innej okazji wali bezpardonowo prosto w oczy, jakim puchem marnym dla nich jesteśmy.

A na dobry sen miła, wspominkowa gawęda dobrego Wujka Pawła, który opowiada dzieciom, jak to drzewiej bywało (opowiada przy okazji zarzutów, że dziennikarzom trudno jest się do rzecznika dodzwonić, a wciąż widać aktywność w internecie): "Był czas, że w Anglii robotnicy niszczyli maszyny parowe, bo myśleli, że zagrażają ich miejscom pracy. Można zamknąć oczy i uznać, że Twittera i Facebooka nie ma. Nie uniknie się tego, że kontakt z wykorzystaniem mediów społecznościowych będzie równie częsty, jak ten za pośrednictwem mediów".

Cofam moje oszczerstwa, Panie Pawle. Taką piękną ripostę mógłby wymyśleć tylko sapiens sapiens sapiens.A co tam! Bez kozery napiszę - sapiens razy pińcet!
 

trescharchi
O mnie trescharchi

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka