Czasem rzeczywistość brutalnie komplikuje nam plany. Zima, praca, matura, sesja, dzieci… nieistotne jak bardzo wyszukany i osobisty był powód zarzucenia ćwiczeń. Ważne czy ktoś potrafi wyciągnąć wnioski z niepowodzenia i chce spróbować zacząć na nowo. Poniżej zamieszczam kilka porad dla tych, którzy jeszcze się nie poddali.
Nie czekaj na idealne okoliczności
Sytuacja życiowa nigdy nie będzie perfekcyjna do tego, by ponownie wybrać się na trening. Kluczową kwestią są priorytety, czyli mówiąc wprost: jak ważne i pilne wydają nam się różne sprawy, które mamy do zrobienia. Nie ma co się łudzić, że w kolejnym tygodniu lub miesiącu trudności same się rozwiążą. Dlatego proponuję zacząć działać od razu - dopóki są chęci.
Zacznij łagodnie od 2x w tygodniu
Nieraz widzę osoby, które po kilku miesiącach nieaktywności, zaczynają ćwiczyć codziennie. To mało rozsądne posunięcie zarówno z punktu widzenia logistycznego, jak i zdrowotnego. Organizm odzwyczajony od wysiłku potrzebuje nieco czasu aby się ponownie wdrożyć. Przy 2-3 jednostkach tygodniowo możemy mówić zarówno o względnej regularności, jak i dostatecznej regeneracji.
Uprość na jakiś czas swoje życie
Czasy mamy takie, że każdy żyje z poczuciem zajętości. Spędzamy w pracy dużo czasu a do tego dochodzą zajęcia pozaszkolne dzieci, stanie w korkach, zobowiązania towarzyskie itd. Proponuję znaleźć sobie miejsce do ćwiczenia w pobliżu domu, by uwolnić ćwiczenie od zbędnej logistyki. Znalezienie opiekuna na godzinę albo zabranie na trening dzieci nie jest aż tak trudne, jak się wydaje.
Nie lekceważ stanu swojego zdrowia
Dłuższe przerwy w aktywności często idą w parze ze zmianami w sylwetce. Czasem przybywa nam parę kilo tu i ówdzie oraz flaczeją mięśnie. A w miarę upływu lat człowiek raczej nie zdrowieje, dlatego zalecam konsultacje lekarskie - zwykle wystarcza internista raz do roku. I dentysta oczywiście, bo nieleczone ubytki w zębach mogą bardzo negatywnie wpływać na funkcjonowanie innych układów.
Postaw sobie realistyczne oczekiwania
Ktoś, kto miał długą przerwę w treningu, powinien zaakceptować gorzki fakt, że ciężko mu będzie nadrobić powstałe zaległości. Zwłaszcza kiedy na siłę stara się dorównać innym osobom, które tej przerwy nie miały. Pozytywna rywalizacja jest oczywiście wskazana, jednak konkurowanie z kimś dużo lepiej wytrenowanym od siebie może zwiększać ryzyko przeciążenia organizmu oraz utraty motywacji.
Ciesz się nawet z małych postępów
Powrót do ćwiczeń bywa ekscytujący. Sam wielokrotnie widziałem u siebie istotną poprawę tempa biegu w pierwszych treningach cyklu. Progresja jest motywująca, jednak należy mieć świadomość, że nie przebiega liniowo. Zdarzają się tygodnie lub miesiące, kiedy nasza kondycja albo waga ulegają stagnacji. Ważne jest, by nie zrażać się zbyt wcześnie a frustrację traktować jako lekcję pokory.
Nie zamykaj się na porady specjalistów
Powiedzmy to sobie wprost: znaczna część ludzi nie ma pojęcia o treningu i to zarówno pod względem optymalizacji rezultatów, jak i poprawnej techniki. W internecie jest pełno ćwiczeń, jednak wykonując je samodzielnie, nie mamy żadnej informacji zwrotnej. Dlatego sugeruję znalezienie trenera, który ma praktyczną wiedzę w interesującej nas dziedzinie i skorzystanie z jego pomocy.
Jestem zwykłym śmiertelnikiem, a zanim to się ostatecznie potwierdzi... staram się żyć tak, jakbym jutro mógł dowiedzieć się, że mam raka. Długo zajmowałem się judo i czasem udawało mi się wygrać z kimś dobrym. W międzyczasie ukończyłem warszawską AWF. Od paru lat pracuję z ludźmi, pomagając im być bardziej fit. Uwielbiam podróże i wyzwania!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport