Tak, opozycja - szeroko pojęta czyli i ta w parlamencie i ta poza - bywa przeważnie niemądra i bezczelna, np gdy twierdzi, że teraz, za rządów PiS jest jak za Stalina albo jak za Stanu Wojennego. Ale PiS ułatwia jej działność przeciw sobie i ją prowokuje oraz sam sobie utrudnia życie bez podstawowego rozsądku i zręczności. Czy gdy ma się do załatwienia bardzo ważną sprawę - sprawę emerytur dla SBeków, sprawę budzącą opory, to musi się jednocześnie w tym samym momencie nastawiać jeszcze przeciwko sobie dziennikarzy ustawą utrudniająca im pracę w sejmie? Ustawą być może za daleko idącą, a w każdym razie wymagającą dyskusji? I czy musi się usuwać z sejmu posła i nie pozwalać mu zadać pytania, nawet gdy ten poseł jest złośliwy i niemądry? Liczy się skuteczność, a nie robienie wraz z opozycją rozpierdziuchy. Męzowie stanu, np Bismarck nigdy nie wojowali na dwa fronty, i - wygrywali, nieudalcy polityczni - np Wilhelm, Hitler bili sie na dwa fronty - i przegrywali. PiS bije się nie na dwóch, ale na kilkunastu frontach jednocześnie. I gdy jakiś jego nieprzyjaciel, jak np niedawno KOD, słabnie, to mu błyskawawicznie PiS dostarcza nowej amunicji i nowych sojuszników - ostatnio za daleko idącymi ograniczeniami praw dziennikarzy w sejmie.
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka