Jeśli potwory ze Służby Bezpieczeństwa zechciały zrobić z ciebie donosiciela na przyjaciół, tak zwanego TW, to zaczynały cię obrabiać. Np mówiąc, że samochód na zawsze nieznanego sprawcy zabije twoje siedmioletnie dziecko w drodze do szkoły lub że przypadkowa cegła spadnie na głowe twojej matce itd itd - nie ma co wyliczać, to są znane rzeczy. Jeśli uległeś, byłeś TW. Na wieczną hańbę, lecz hańbę tajną - w twoim sumieniu. A jeśli nie uległeś, to służba rozpuszczała wieści, że jesteś TW. Cały ustrój marzył, byś był TW, więc jeśli nie chciałeś być, to cię robili nim i tak. Zostawałeś tajnym-ogólnie znanym współpracownikiem, absolutnie nietajnym Tajnym Współpracownikiem. .Opanowani lękiem , pogardą, wstrętem przyjaciele odsuwali się od ciebie.Zostawałeś sam. Niewinny chodziłeś w niewidocznej czapce hańby. Czapka-niewidka hańby. Rola, do której ustrój tak zachęcał, nagle z zaszczytu, z dowodu, żeś prawy obywatel, zmieniała się w haniebną rolę. Tak bywało u nas w Polsce - dlatego dotknięci opisanym ludzie do dziś nie mogą odchorować, że ci, co im tak robili, chodzą obecnie w glorii z dobrymi emeryturami, do tego często mając firmy albo bywając w roli mędrców zapraszani do telewizji. A za to, że niewinni nie mogą odchorować, nazywa się ich oszołomami, chorymi z nienawiści czy ludźmi o mentalności bolszewickiej. Takie przypadki znałem z Polski. A wczoraj przeczytałem w książce Herty Muller "Nadal ten sam śnieg i nadal ten sam wujek" w (znakomitym) rozdziale "Cristina i jej atrapa", że tak samo, a raczej jeszcze gorzej, było w Rumunii m. innymi z Hertą Muller. Identyczna metoda. Jeśli chcieli, zawsze musiałeś być szpiclem. Albo tajnym tajnym albo nietajnym tajnym Czy oni, bezpieczniacy wszystkich krajów, umawiali się czy mieli wspólne szkolenia? Czy w każdym kraju dochodzili do tego samodzielnie?
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura