Do jednej z podstawowych cech komunizmu, nazizmu zresztą też, należało to, że swoje ofiary nie tylko zabijał, ale likwidować chciał jakąkolwiek pamięć o nich, wrzucając ciała jak gnój do anonimowych dołów zapomnienia (określenie Hannah Arendt). Nie tylko życie im zabierał, chciał wymazać z historii fakt ich istnienia. Przypomina to zresztą działania wszelkich morderców, którzy starają się ukryć ciała swych ofiar. Był to straszliwy upadek w porównaniu do zasad z epoki rycerskiej, obowiązujących jeszcze w trakcie I wojny światowej, gdy przeciwnika grzebano z honorami wojskowymi. Więc gdy Fundacja Łączka obecnie pomaga i wspiera identyfikację ofiar kierowaną przez Krzysztofa Szwagrzyka , to tym samym walczy z komunizmem i krzyżuje jego zamiary. Gdyby tych działań nie było, komunizm byłby zwycięski i jego zamiary - zrealizowane. Poraża, że Fundacja jest w zasadzie przedsięwzięciem prywatnym, a państwo choć obecnie nieco na owe prace łoży, przez dziesięciolecia było w tej sprawie opieszałe. Poraża również, iż obok Łączki znajdują się okazałe groby - pomniki katów ofiar wrzucanych do dołów zapomnienia. Kaci ofiar nazizmu pomników takich nie mają.
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
