Lasy Państwowe: czy to pomysł Tuska?

To, co dzieje się teraz wokół Lasów Państwowych, nie jest rzeczą nową, współczesną. Otóż przed II wojną światową Lasy te ze swych zysków czyniły wpłaty do budżetu czy skarbu państwa. Były największym płatnikiem wśród przedsiębiorstw tzw wtedy grupy B budżetu (przedsiebiorstwa państwowe). W okresie budżetowym 1932-1933 wpłaciły 12,2 mln złotych, w następnych okresach budżetowych 17,7; 17,5; 25,5 mln itd. Były to największe wpłaty pośród przedsiębiorstw państwowych, wyższe od tych dokonywanych np przez Polskie Koleje Państwowe czy Polską Pocztę, Telegraf, Telefon. ( w okresie budżetowym 1935-1936 Poczta wpłaciła 19,1 mln, PKP 24mln, a Lasy - 25,5). Często wytykano Lasom, że nie płacą podatku gruntowego i usiłowano to zmienić. Była nawet podnoszona kwestia prywatyzcji Lasów - również w Senacie: "Żywo dyskutowana kwestia rentowności przedsiębiorstw państwowych, posiada zatem znaczenie teoretyczne, bo redukuje się właściwie do zagadnienia odpaństwowienia Lasów Państwowych, zagadnienia godnego głębszych studiów". To co nam się wydaje nowe, jest zwykle stare.Każde pokolenie czy epoka często od nowa rozpoczyna  stare kwestie myśląc, że czyni coś po raz pierwszy. Nie uczymy się od historii, bo najczęściej w ogóle nic nie wiemy o faktach, z których moglibyśmy się uczyć. Inny przykład: wyrzuca się pieniądze w błoto na propagowanie hasła i akcji "Gospodarka oparta na wiedzy" - że niby wprowadza się coś nowego, tymczasem gospodarka zawsze oparta była na wiedzy.

Źródła:

1. Senat R. P., Okres III, druk numer 425. Sprawozdanie generalne o projekcie ustawy skarbowej z preleminarzem budżetowym na okres  od 1 kwietnia 1935 do 31 marca 1936.

2. Tadeusz Bernadzikiewicz "Przerosty etatyzmu", Warszawa 1935. Wydawnictwo Biblioteki Polskiej.