Godziemba przypomniał w S24 o licznych Grekach komunistach i o ich rodzinach, którzy mieszkali w Polsce - jako uczestnicy przegranej wojny domowej w ich kraju. Znam trochę podobny, ale i bardzo inny epizod historyczny. Maleńki i nieznany, ale ciekawy. Jako dziecko jeździłem z ojcem do Kazimierza nad Wisłą. Tam na kempingu namiotowym obok schroniska PTTK w spichrzu na Krakowskiej poznaliśmy kilka rodzin belgijskich, które osiedliły się w Polsce i już jakiś czas w Polsce żyły - umieli już po polsku. Spotykaliśmy ich w trakcie dwóch lub trzech, dokładnie nie pamiętam, kolejnych wakacji. Byli to komuniści,członkowie belgijskiej partii, i to tak wierzący i szczerzy, że postanowili osiedlić się w kraju komunistycznym. Dlaczego wybrali Polskę, a nie np ZSRR - nie wiem. Dla Polaków spędzających tam wakacje stanowili sensację, że ktoś mógł sądzić, iż pod rządami komuny będzie mu lepiej niż na Zachodzie, ponadto łapali np ślimaki winniczki, odpowiednio je przyrządzali, jedli i próbowali częstować nas itd. W okresie, gdy ich spotkałem - chyba pod koniec lat pięćdziesiatych, byli już tragicznie i głęboko rozczarowani życiem w kraju tzw demokracji ludowej. Jakiś czas później wrócili do Belgii.
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura