Słowo "dobry" w tytule oznacza nie szefa partii dobrego dla jej członków czyli dającego im intratne posady,gigantyczne premie itd,tylko męża stanu czyli szefa partii i polityka dobrego dla całego kraju, świecącego przykladem itd. Teraz wielu zastanawia się czy Janusz Piechociński będzie dobrym - w tym drugim znaczeniu! - szefem PSL. To nie zależy jednak od niego, czy od jakiegoś innego przywódcy, tylko zależy to od poziomu etycznego wierchuszki i członków partii. Dajmy na to, że jestem szefem partii, wygrywam ze swoją partią wybory i tworzę rząd. Wtedy ja poprosiłbym opozycję, aby wyłoniła szefa telewizji i pewnych innych instytucji, jako znak, że nie będę miał nic do ukrycia i jako znak, że chcę surowej obserwacji i krytyki mojej władzy, by uniemożliwić jej nadużycia i głupoty. Jeżeli członkowie wierchuszki mojej partii byliby 1. szczerymi demokratami chcącymi pracować dla kraju, a nie tylko dla siebie, to nic by się nie stało. Gdyby jednak ten aktyw partyjny był 2. taki, jaki często bywa, to zostałbym pożarty i wypluty czyli wyrzucony przez własną partię. Bo jak to!, liczyliśmy na posady - wrzało by w mojej partii - a ten s.....syn (czyli ja) daje posady opozycji! Podobnie z Piechocińskim, jeśli ma w partii działaczy typu 1, to będzie dobry (w znaczeniu podanym w pierwszym zdaniu tekstu), jeżeli działaczy typu 2, to nie będzie mógł być dobry.
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka