Pan Przemek Piętak nazwał hołotą ludzi, którzy wyklaskali Pana Jana Lityńskiego w kościele, gdy ten chciał przemówić w imieniu Pana Prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego.Jednak ludzie tam obecni, niektórzy znani mi jako spokojni, uczynni, mili ludzie, nie są na codzień hołotą. Czyżby z osobna ludzie na poziomie, dopiero razem w tłumie stali się hołotą w myśl zasad psychologii tłumu? Lecz trzeba wziąć pod uwagę, że wyklaskiwanie to dość cywilizowany sposób dawania komuś do zrozumienia, że nie jest w danym miejscu na danej uroczystości mile widziany. O niebo bardziej cywilizowany i przyzwoity niż nasyłanie bojówek sikających na krzyż w 2010 roku i turbujących staruszki, aby dać tym staruszkom spod krzyża do zrozumienia, iż nie są tam mile widziane. Wyklaskiwanie w rozumieniu ludzi obecnych w Katedrze było odpowiedzią m. innymi na wydarzenia pod krzyżem.Porównajmy oba wydarzenia, a wówczas odpowiedź wyda się konieczną, cywilizowaną, kulturalną i łagodną, chociaż rozmijającą się z zasadami, do których przywykliśmy.
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka