Uważa się powszechnie, że Marks powiedział, że religia jest opium dla ludu - szydząc z religii. Tymczasem tak nie było, kiedy damy większy fragment, a nie tylko wyrwane z kontekstu "religia jest opium dla ludu", widać, że Marks ani z ludu ani z religii nie szydził. "Religia jest westchnieniem istoty przygniecionej nieszczęściem, duszą świata bez serca, duchem epoki bez ducha, religia jest opium ludu". Następnie tego zwrotu Marksa użył w zmienionej postaci antykomunista Raymond Aron nazywając ironicznie (w tytule swej ksiązki "Opium intelektualistów") opium intelektualistów - marksizm. Ostatnio zauważyłem znowu zwrot "opium dla ludu" w kolejnym wcieleniu. Użyto go w polskim tłumaczeniu książki Erika von Kuehnelta-Leddihna "Demokratie - Eine Analyse". Po polsku ten tytuł brzmi: "Demokracja - opium dla ludu". [Nawiasem mówiąc książka bardzo dobra. Zawiera spokojną analizę niezliczonych wad obecnej, dojrzałej albo może nawet przejrzałej demokracji ]. Jak widać dużo rodzajów opium miewał i miewa lud: religię, marksizm, demokrację i, dodać można, piłkę nożną, w tym Euro 2012. Jeżeli porównać religię z piłką, to lud ma opium coraz to gorszego gatunku.
Erik von Kuehnelt-Leddihn "Demokracja - opium dla ludu". Prohibita. Warszawa 2012. Spolszczyła Małgorzata Gawlik.
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
