Jest taki mechanizm.Że przybywa urzędników.(Wiem, że ciężko pracują i że wykonują masę również i koniecznej roboty.Jestem im wdzięczny.) Ale mechanizm jest. Taki: Więcej urzędników, to większe wydatki państwa.I zmniejszające się dochody państwa. Dlaczego? Bo więcej urzędników, to więcej przepisów. Więcej przepisów, to większe krępowanie firm, wieksze narzucanie im działań odległych od ich głównych zadań. Znane jest np, iż są kraje, gdzie firmę otwiera się i zamyka w kilka dni, a u nas bywa to bardzo długa prawie że droga przez mękę. Znane są przypadki upadania firm, i utraty pracy przez w nich zatrudnionych, w wyniku pochopnych, a jak się potem okazuje, niesłusznych decyzji. Już w małym sklepiku zobowiązany jesteś do tylu działań prócz sprowadzania towaru i sprzedawania, że jedna osoba nie ma czasu na sprzedawanie. Firmy, które nie powstają i firmy, które upadają, to zmniejszające sie dochody podatkowe państwa. O tym, co piszę, wie się. Od lat rządy "wszelkiej maści" obiecują ułatwienia i uproszczenia. Natomiast jest zadziwiające, że zamiast tego narastają utrudnienia i komplikacje. I to w groźnie zadłużonym państwie, któremu powinno zależeć na zwiększeniu swych dochodów drogą opodatkowanej, zwiększającej się produkcji . Czy to tylko polskie? Czy to po prostu ogólnoludzka normalka? Jest do pomyślenia sytuacja, że urzędnicy zamiast tworzyć nowe przepisy, zajmą się przez kilka lat wyszukiwaniem i likwidacją zbędnych i szkodliwych. Wtedy naprawią państwo i spowodują wzrost jego dochodu. Będzie można w sposób wymierny ocenić pracę urzędnika: na ile zlikwidowany przez niego przepis zwiększył dochód państwa.
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka