Niewiele na Śląsku jest spółek Skarbu Państwa, z których prokurator niemal nie wychodzi. Złośliwie można powiedzieć, że śledczy powinni mieć pokój w siedzibie spółki, w którym przesłuchiwaliby pracowników Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Codziennie.
SRK na Śląsku działa od 25 lat. Jest spółką Skarbu Państwa. Zadanie ma proste – likwidować kopalnie i sprzedawać to, co po nich pozostało. Spółka Restrukturyzacji Kopalń S.A. (SRK), nie bez powodu jest zwana „Matką wszystkich afer” na Śląsku. Na razie zmieniła logo.
W listopadzie pytałem, czy Andrzej Płonka - wiceprezes Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A. w Bytomiu złamał ustawę antykorupcyjną? CBA twierdziło, że tak i powinien zostać odwołany ze stanowiska. Po stuporze członków Rady Nadzorczej i dziwnych opiniach prawnych Płonka w grudniu 2024 r. ze stanowiska wyleciał. CBA miało rację.
Od lat Płonka, kiedy składał dokumenty podczas konkursu w 2024 r. i obejmował stanowisko wiceprezesa zarządu SRK nie poformował Rady Nadzorczej ani prezesa zarządu Jarosława Wieszołka, że jest także prezesem zarządu Górniczej Fundacji Ochrony Zdrowia w Wałbrzychu.
Fundacja jest podmiotem leczniczym prowadzącym przedsiębiorstwo lecznicze pn. Ośrodek Diagnostyczno-Leczniczy przy Górniczej Fundacji Ochrony Zdrowia w Wałbrzychu. Do lat trzydziestych XX wieku w tym budynku wynajmowanym od SRK przez fundację była klinika radcy zdrowia dr Issmera. Po wojnie był tu Szpital Miejski Dziecięcy. W budynku mieściła się potem przychodnia zdrowia zlikwidowanej KWK Wałbrzych. Ta relacja spowodowała, że Płonka złamał w ten sposób przepisy ustawy antykorupcyjnej. Jak wynika z KRS Płonka przestał pełni funkcję prezesa zarządu fundacji 16 lipca 2024 r. Na jego miejsce został powołany Przemysław Płonka.
Fotel po Płonce nadal nie jest w SRK obsadzony. Czy Płonka dostanie zarzuty? Tego na razie nie wiadomo. Śledczy zajmują się natomiast kolejną aferą. Też o niej pisałem. Prokuratura Rejonowa w Bytomiu bada bowiem sprawę dwukrotnej sprzedaży tego samego mieszkania. Takie „cuda” tylko w SRK. Górnik kupił mieszkanie zakładowe, na które dostał przydział w latach 80. Popadł w tarapaty finansowe i wyjechał z miasta. Pracownicy SRK opuszczone mieszkanie … sprzedali drugi raz, bo wcześniejszą transakcję z niewyjaśnionych powodów unieważniono.
Postępowanie wyjaśni, czy członkowie zarządu SRK popełnili przestępstwo art. 286 §1: „Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
Ta kryminalna afera może uderzyć mocno w obecnego prezesa SRK Jarosława Wieszołka, który był o całej sprawie informowany m.in. przez pełnomocniczkę górnika. Wieszołek nie ukrywa, że SRK jest jedynie etapem jego dynamicznie rozwijającej się od pewnego czasu kariery w sektorze górniczym. Znaczenie SRK S.A. będzie coraz mniejsze. Likwidacja kopalń będzie bowiem prowadzona przez przedsiębiorstwa górnicze, a nie Spółkę Restrukturyzacji Kopalń – tak wynika z noweli projektu ustawy o zmianie ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego.
Nieoficjalnie osoby z jego otoczenia kolportują informacje o tym, że Wieszołek chciałby zostać prezesem Polskiej Grupy Górniczej lub objąć stanowisko w zarządzie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej S.A. (na razie jest w jej radzie nadzorczej).
Wyjaśnienia wymagają także inne wątki działalności SRK. Dlaczego w spółce obsługę prawną prowadzi 9 kancelarii? SRK S.A. nie prowadzi wydobycia węgla. Po co zatem zatrudnianie na etatach z emerytalnymi przywilejami i wysokimi dodatkami niemal setki ratowników górniczych, skoro w Bytomiu jest Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego, z którą SRK S.A. ma podpisaną umowę?
Inne tematy w dziale Gospodarka