Masowy bunt młodych nie wziął się z d... Ewoluował. Ciąg przyczynowo-skutkowy jest prosty. Pandemia, rozgoryczenie, frustracja, samotność i wściekłość oraz zupełne niezrozumienie przez ekipę rządzącą, jaka jest dzisiejsza młodzież, jej oczekiwania i potrzeby.
Przemek Miśkiewicz na FB celnie zwrócił uwagę na wiele, że tak to ujmę "niedoskonałości" obecnego systemu i powagę sytuacji. Ciekawie sytuację zdiagnozował Igor Janke. Dodam zatem swoje wrażenia.
Młode pokolenie doskonale porusza się w Internecie, w social mediach - te obszary PiS przegrał. Wystarczy zobaczyć memy. Protest (bunt?) rozpoczęły kobiety. Detonatorem była decyzja Trybunału Konstytucyjnego dotycząca aborcji, i ogłoszona akurat w czasie pandemii. Sabotaż, brak wyobraźni czy głupota?
Jakiekolwiek było tej decyzji podłoże, to trafiło idealnie w emocje setek tysięcy młodych ludzi. I rozpoczął się ciąg przyczynowo-skutkowy. Opozycja zaciera ręce, ale jak widać nie ma (choć próbuje suflować) wpływu na przebieg buntu kobiet i młodych gniewnych i rozgoryczonych.
Teraz rządzi prawo ulicy. Oklaskiwane są co bardziej chamskie hasła i okrzyki. Strach pomyśleć, co będzie, gdy (nie daj Boże) ktoś zginie podczas protestu. Nieważne, z której strony. Poraża nieprzygotowanie władzy do drugiej fali pandemii. Marzenia, że nas ominie, jednak nie ziściły się. Afery z respiratorami, szczepionkami, testami czy innymi przetargami mocno nadwyrężyły zaufanie do rządu. W czasie sztormu kapitan musi być autorytetem, z jasnym przesłaniem. Bez rozterek.
Byłem zaskoczony, jak na przestrzeni kilku lat nagle swoje "prawicowe poglądy" ujawniły osoby, których nigdy nie podejrzewałbym o to. Teraz są "z PiS", tak samo jak wcześniej w imię posad były z PO czy SLD. Mało mnie obchodzi, gdzie się znajdą za jakiś czas. Jestem przekonany, że takim bezideowcom nie stanie się krzywda.
M. Morawiecki się stara, jak może. Rządzenie to umiejętność, rząd - to struktura. Jednak nie można współpracowników dobierać według towarzyskiego czy partyjnego klucza. To się nie sprawdza i nie sprawdzi. Ważna jest wiedza i fachowość. Okazało się, że Covid jest, atakuje i coraz więcej osób choruje. Niektóry nawet umierają. Pamiętam moją przegraną batalię o zdrowie Ojca...
Kościół, który dla większości osób z mojego pokolenia był opoką w latach 80., też zawiódł. Autorytet stracił w pedofilskich skandalach i braku oczekiwanej przez większość wiernych reakcji na nie. I braku reakcji na protesty teraz.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
