Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Mniej roboty...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
Teoretycznie w tym zakresie wysokości (pomijając nieliniowość pomiaru) skrzynka zapisuje wartości:
Kod___3.11___3.125
===============================
33____102,63___103,125
34____105,74___106,250
35____108,85___109,375
36____111,96___112,500
37____115,07___115,625
38____118,18___118,750
39____121,29___121,875
- zapis cyfrowy na taśmie nie ma ochrony przed błędami, więc mogą się zdarzać
przekłamania na pojedynczych bitach.
Tak więc w tym miejscu mogła być wysokość o schodek mniejsza.
- kolejna sprawa, to rozdzielczość czasowa.
MSRP64 i QAR łapią odczyty co 0.5s czyli przy tej prędkości co ~40m w terenie.
TAWS mierzy sygnał z RW co 10ms (lub co 20ms, różne źródła producenta różnie podają) uśrednia wyniki w odcinkach 100ms i dopiero te dane używa do dalszych działań, a to oznacza, że operuje uśrednioną rozdzielczością w terenie ~8m,
Może to powodować, że miejsca pomiaru TAWS-a i MSRP64 mogą się nie pokrywać dokładnie i zawyżenie odczytu może wyniknąć np. z tego, że MSRP64 wstrzelił się w
jakieś "polanki" w tym dość gęsto zalesionym stoku i to "podwyższenie", to może być lokalny brak zadrzewienia a ta różnica wysokości to jakoś właśnie pasuje do przypuszczalnej wysokości drzew.
- Mapa wysokości w Google jest tylko przybliżeniem rzeczywistego ukształtowania
terenu opartym na siatce o bliżej nieokreślonej rozdzielczości (nie wiemy
które punkty na mapie to węzły siatki wysokościowej wynikające z pomiarów a
które są tylko obliczone metodą interpolacji pomiędzy wartościami zmierzonymi.
Tam może być lokalnie inny układ pionowy terenu (chociażby kępy drzew)niż to uśrednienie co podaje Google. Nawet Amielin w swojej książce stwierdził, że jak tam robili pomiary GPS-em z dodatkowym wys. barometrycznym, to zarys pionowy terenu jest trochę bardziej urozmaicony niż to Google podaje (Google wygładza). Nie przypuszczam by tu akurat kłamał (bo to można zawsze sprawdzić) a dodatkowo można to wygładzenie zobaczyć samemu porównując różne źródła odwołujące się do Googla i podające różne wysokości terenu dla tych samych współrzędnych.
By rozsądzić ile tam jest na prawdę, to trzeba by wysłać doświadczonych geodetów by dokonali dokładnej niwelacji terenu i to profesjonalnymi metodami a nie bliżej nieokreślonym typem odbiornika GPS.
- kolejna sprawa, to synchronizacja alarmu TAWS z wykresami MSRP. Trzeba uwzględnić, że dane zapisane przy alarmie FMS, nie odpowiadają dokładnie miejscu alarmu dźwiękowego a trochę go wyprzedzają (do tego tego wyprzedzenia nie znamy, w każdym razie jest mniejsze od sekundy), a to ze względu na dość długi "łańcuch pokarmowy":
1) Odb. GPS - obliczenie pozycji
2) Przesłanie do FMS-a
3) Obróbka danych w FMS
4) Przesłanie do TAWS
5) Obróbka danych (sprawdzenie wszystkich alarmów) + zapis do logu
6) Wygenerowanie alarmu dźwiękowego
a przecież pomiędzy punktami 1 i 6 samolot cały czas się poruszał.
W każdym razie przy tym systemie zapisu danych i wszystkich błędach pomiarowych i związanych z zapisem wyników, to ja bym był bardzo ostrożny z ferowaniem wyroków co do wysokości przelotu w danym miejscu.
Nie jesteśmy w stanie ani precyzyjnie umiejscowić samolotu z dokładnością do pojedynczych metrów w danej chwili (zapis punktowy, brak ciągłej rejestracji prędkości względem ziemi przy zmiennej jej wartości, ograniczona dokładność systemu GPS (HFOM=57m z odb. GPS, a FMS podawał dokładność swoich pomiarów jako 0.1 mili morskiej -> czyli, że samolot jest z 95% prawdopodobieństwem w okręgu o środku w podanych współrzędnych i promieniu 185m) ani dokładnie określić wysokości do pojedynczych metrów, bo rozdzielczość zapisu na to nie pozwala.
I nie ma co tu mieszać "pancernych", bo oni są w tej samej sytuacji i mają te same "żówniane" dane do obróbki. ;)
Najwyżej można by powydziwiać, że w XXI wieku w samolotach stosuje się takie badziewiaste systemy rejestracji danych lotu, nie dość, że o bardzo słabej rozdzielczości wartości i czasowej (w stosunku do możliwej szybkości zmian parametrów), to jeszcze nie notujące chociażby tak ważnego parametru lotu jak prędkość pionowa widziana na przyrządach przez pilotów, co skazuje analizujących na odtwarzanie tej wartości w sposób pośredni co już wnosi błędy.
Ale i tak jesteśmy w dużo lepszej sytuacji niż ci co np. analizowali wypadek zdaje się Boeinga, który startując nie dał rady wznieść się ponad las i rozbił się, bo tam okazało się, że FDR rejestrował wszystkiego 4 parametry i to na taśmie metalowej, zdaje się do dziś jest nierozstrzygnięte (głosy odrębne w komisji) co było przyczyną katastrofy.
http://martynka78.salon24.pl/328567,gdzie-sie-podzial-rejestrator-k3-63-i-inne-zagadki
Weług zapewnień Kapoczowej całą ziemie przekopano na głębokość jednego metra i przesiano przez sita.
2) Przesłanie do FMS-a
3) Obróbka danych w FMS
4) Przesłanie do TAWS
5) Obróbka danych (sprawdzenie wszystkich alarmów) + zapis do logu
6) Wygenerowanie alarmu dźwiękowego
Co Ty człowieku trujesz?
Jakie jest opóźnienie analogowego sygnału akustycznego miedzy dwoma telefonami komórkowymi: jeden w Warszawie, a drugi przykładowo w Nowym Jorku?
Ile elementów systemu musi przejść sygnał analogowo/cyfrowy z W-wa do oddalonego o setki, a nawet tysiące kilometrów?
Alee to nie telefon. nawet nie masz pojęcia czy TAWS tylko pisze log z aktualnym stęplem czasu, lup czy czeka na koniec sekundy by zapisać log.
Przestań wypisywać głupoty...Jedna sekunda lotu, to 80 i wiecej metrów.
Jeżeli masz jakieś rzetelne informacje na ten temat, to się z nimi podziel.
Smoleńsk i okolice leżą w górach?