Tornado Tornado
173
BLOG

Czy jest lekarstwo na wyborczą patologię w III RP?(1)

Tornado Tornado Polityka Obserwuj notkę 3

W krajach o ugruntowanej demokracji wyniki wyborów odbiegają od wyników sondażowych (exit pool) na poziomie 1...1,5 punktu procentowego. W Polsce od lat różnice te są znacznie wyższe, i można postawić tezę, ze w III RP od lat dokonuje się fałszerstw wyborczych na dużą, żeby nie powiedzieć, bardzo dużą skalę.

Czy jest lekarstwo na tę chorobę, która metodycznie niszczy podstawy demokracji państwa polskiego? Odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak.

Żeby skutecznie leczyć, trzeba najpierw postawić prawidłową diagnozę. W przypadku wyborów źródłem nieszczęść nie jest wcale PKW, choć można jej wiele zarzucić (wyjazdy do Moskwy, fatalny wybór firmy informatycznej obsługującej wybory, bierność na nieprawidłowości przy liczeniu głosów w obwodowych komisjach wyborczych, etc).

Głównym źródłem zła są obwodowe komisje wyborcze, których jest aż 123 359, a w których nierzadko zasiadają wujkowie, ciotki, pociotki kandydatów na radnych, burmistrzów, wójtów, prezydentów, posłów i senatorów.

Przyjrzyjmy się typowej obwodowej komisji wyborczej. Z reguły jest ona trzy, czteroosobowa. Ile wyborców musi obsłużyć? Jeżeli przyjmiemy, że czynne prawo wyborcze ma ok 30 mln Polaków, to wychodzi, że typowa obwodowa komisja wyborcza ma pod swoją pieczą 240 wyborców, a przy frekwencji nie przekraczającej 50 proc. do zliczenia 120 głosów.

Ile godzin (sic!) trwa zliczenie 120 głosów (podpisów na listach uprawnionych do głosowania)? Przyjmując, że komisja zlicza owe podpisy w tempie jeden podpis/sek. wychodzi 120 sekund, czyli około 2 minuty. A proszę mi powiedzieć, kiedy polska publika dowiaduje się z PKW o frekwencji wyborczej i to nieoficjalnej? Nad ranem, a niekiedy jeszcze później.

Co konkretnego należy zrobić? Wymusić przepisami prawa, żeby komisje wyborcze wszystkich szczebli, a w szczególności obwodowe, wywieszały w swojej siedzibie frekwencję wyborczą, czyli liczbę osób, które wzięły udział w głosowaniu. W przypadku obwodu frekwencja powinno to być wywieszona przed lokalem wyborczym nie później niż kwadrans od zamknięcia lokalu wyborczego, Wywieszenie takiej informacji uniemożliwi fałszowanie wyborów polegające na wrzuceniu do urn wyborczych n kart do głosowania i postawieniu na listach uprawnionych do głosowania n podrobionych (nieczytelnych) podpisów osób, które nie wzięły udziału w wyborach. Jeżeli PKW godzinę do półtorej od zamknięcia lokali wyborczych nie poda nieoficjalnej frekwencji, można mieć podejrzenie, że dojdzie do matactw wyborczych.

Druga sprawa niezwykle ważna, to powołanie nowych komisji wyborczych na drodze konkursu i losowania. Przypomnę, że wynagrodzenie szeregowego członka komisji obwodowej wynosi 300 zł, zaś komisji terytorialnej - 650 zł. Członkowie tych komisji nie powinni się znać nawzajem. I trzecia sprawa, to wideo monitorowanie lokalu wyborczego w czasie głosowania oraz w czasie liczenia głosów przez komisję wyborczą. Obecnie wide rejestrator HD kosztuje około 100 zł. Zakup takiego sprzętu to jednorazowy wydatek ok. 12 mln zł.

Tornado
O mnie Tornado

Inżynier, żeglarz, pasjonat fotografii, sprzętu Hi-End, muzyki rockowej i... Szopena, nowych technologii pozyskiwania energii i racjonalizacji jej zużycia

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka