Lub krety... Referendum nad odwołaniem Hanny Gronkiewicz Walc należy uznać za porażkę nie tylko pana Piotra Guziała, ale – czy to się komuś podoba, czy nie - przede wszystkim Prawa i Sprawiedliwości.
Jaka jest główna przyczyna tej porażki? Jedna litera z alfabetu łacińskiego. Czy ktoś się domyśla jaka? Oczywiście, że chodzi o nieszczęsną literę W. Jaka była reakcja mediów tzw. głównego nurtu, jak PiS pokazał plakat z tą literą? Chyba nie przesadzę, że histeryczna. PiS szarga dla doraźnych celów politycznych świętość, jaką rzekomo dla żyjących powstańców z prezesem Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniewem Ścibor-Rylskim na czele jest ta litera.
Medialna nagonka na Prawo i Sprawiedliwość trwała przez ładne parę dni. I tak kampania referendalna, jako inicjatywa samorządowców została sprytnie przez mainstreamowe media zamieniona w pojedynek PiS i PO, i była jednocześnie pretekstem szefa SLD Leszka Millera do wycofania poparcia dla tej inicjatywy, a w samej Warszawie twardy elektorat SLD, to kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
A więc ponawiam pytanie, czy w partii Jarosława Kaczyńskiego jest kret, i czy on był pomysłodawcą tego nieszczęsnego plakatu?
Inżynier, żeglarz, pasjonat fotografii, sprzętu Hi-End, muzyki rockowej i... Szopena, nowych technologii pozyskiwania energii i racjonalizacji jej zużycia
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
