Jak wynika z transkrypcji rozmów pilotów sygnał wyłączenia autopilota następuje 8,6 sek. po alarmie TAWS37.
W tym czasie tupolew przebył 680m ze średnią prędkością 79m/sek. oraz zmniejszył pułap o 66 metrów (8,6*7,64=66) – z 61 do 5 metrów poniżej progu pasa startowego.
Z transkrypcji rozmów pilotów wynika, że maszyna rzekomo była na wysokości 20 metrów nad gruntem.
Z dostępnej literatury rosyjskiej można wyczytać, że przy prędkości pionowej blisko 8 m/sek., do wyrównania lotu w terenie płaskim TU-154 powinien mieć około 50 metrów zapasu pod kadłubem.

Tymczasem w smoleńskiej czasoprzestrzeni tupolew miał tylko 20 metrów i do tego wznoszący się grunt w tempie 4,5 metra na sekundę lotu maszyny.
Na rysunku poniżej wrysowałem trajektorię lotu TU-154 wyrównującego lot na wysokości 20 metrów. Gdyby tupolew zbudowany był wyłącznie z neutrin, to leciałby kilkadziesiąt metrów pod smoleńską ziemią.
Inżynier, żeglarz, pasjonat fotografii, sprzętu Hi-End, muzyki rockowej i... Szopena, nowych technologii pozyskiwania energii i racjonalizacji jej zużycia
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka