11 lipca 2011 roku ówczesny Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich zatwierdził dokument pt.: "Plan Użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polski Warta 00101 Samodzielna Operacja Obronna". Autor tego dokumentu Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław CIENIUCH zakładał, że samodzielna obrona kraju potrwałaby maksymalnie dwa tygodnie, a po siedmiu dniach wróg dotrze do prawego brzegu Wisły.
Trzy lata po inwazji Federacji Rosyjskiej na Gruzję Sztab Generalny WP alarmował szefa MON o katastrofalnym stanie sił zbrojnych Rzeczypospolitej. I co zrobił rząd Donalda Tuska? Zlikwidował w tym samym roku jedyną dywizję na ścianie wschodniej - I Warszawską Dywizję Zmechanizowaną im. Tadeusza Kościuszki w Legionowie, a w kolejnych latach rozformowuje Siedlecki Batalion Rozpoznawczy, Brygadę Zmechanizowaną Legionów im. Romualda Traugutta w Lublinie, 1 Pułk Artylerii w Ciechanowie, 16 i 36 Brygadę Zmechanizowaną oraz 3 bataliony stacjonujące w Rzeszowie i Przemyślu. Łącznie za rządów PO-PSL zlikwidowano 629 jednostek wojskowych. Aż ciarki mi chodzą po plecach, co żołdacy rosyjscy wyprawiałyby w polskich Buczach, Irpieniach i Hostomelach.
Rząd PO PSL, zamiast wzmacniać siły zbrojne RP, rozpoczął proces ich zwijania. W 2015 Wojsko Polskie Liczyło zaledwie 97 tys. żołnierzy. Jakimi siłami dysponowało Wojsko Polskie rok po agresji Rosji na Ukrainę? 16 Pomorską Dywizją Zmechanizowaną z siedzibą w Elblągu, 12 Szczecińską Dywizją Zmechanizowaną z siedzibą w Szczecinie oraz 11 Lubuską Dywizją Kawalerii Pancernej. w Żaganiu.
Plan opracowany przez Sztab Generalny Wojska Polskiego zakładał obronę na lini Wisły. Nasuwa się pytanie, jakimi siłami mielibyśmy się bronić na tej strategicznej rubieży? Trzema wspomnianymi dywizjami? Planiści ze Sztabu Generalnego zapomnieli, że główne szlaki komunikacyjne z zachodniej do centralnej Polski byłyby po prostu nieprzejezdne - byłyby zapchane milionami samochodów cywilów uchodzących na zachód.
Tak więc, jakie państwo w realu byłoby bronione przez wspomniane trzy dywizje? Nie trudno zgadnąc że tym państwem była Republika Federalna Niemiec. Polska na wschód od Wisły była bezbronna. Wojska Federacji Rosyjskiej doszłyby do Warszawy nie w tydzień, jak czytamy w odtajnionym dokumencie MON, lecz w ciągu maksymalnie trzech dni. Według analityków wojska rosyjskie uderzyłyby na nasz kraj z trzech kierunków: z Białorusi, Okręgu Królewieckiego i od strony morza zajmując ważny ośrodek przemysłowy - Trójmiasto.
Dokument MON zakładał, że kraje NATO przyjdą nam z pomocą w ciągu dwóch tygodni. Nic bardziej mylnego. Według gen. Skrzypczaka, w tamtym czasie zakładano, że na wojska amerykańskie czekalibyśmy do trzech miesięcy. w według Marka Budzisza wojska brytyjskie pojawiły się na froncie za pól roku. W tym czasie Rosjanie okopaliby się na linii Odry i Nysy, a jak trudno odbić zdobyte przez Rosjan terytorium, pokazała wojna na Ukrainie.
Jaki prawdopodobny byłby scenariusz w kolejnych miesiącach? Państwa NATO zgadzają się na wystąpienie Polski ze struktur Paktu. W Warszawie zostaje powołany rząd całkowicie uległy wobec Kremla i Berlina. Polska traci swoją podmiotowość, staje się na dekady państwem pokroju Białorusi.
Inżynier, żeglarz, pasjonat fotografii, sprzętu Hi-End, muzyki rockowej i... Szopena, nowych technologii pozyskiwania energii i racjonalizacji jej zużycia
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka