Top5!!! Top5!!!
4591
BLOG

5 ulubionych płyt Franka Zappy

Top5!!! Top5!!! Kultura Obserwuj notkę 12

Moje typy to:

1. "Hot Rats" - przynajmniej dla mnie - jest to najlepsza płyta Franka Zappy, a jej związki z jazzem zauważył już dawno, dawno temu choćby Joachim Berendt, którego książką "Od raga do rocka. Wszystko o jazzie" kiedyś się zaczytywałem. O niezwykłości tej płyty świadczy fakt, że zawarta na niej muzyka mimo upływu prawie 40 lat (nagrana w 1969 r.) nie trąci myszką i nie zestarzała się, jak stało się to w przypadku całej masy muzyki z tamtego okresu.

Ta płyta jest też niezwykła z innego powodu. Otóż nigdy, ani przedtem ani potem, Frank Zappa nie nagrał płyty, która byłaby tak zdyscyplinowana i jednorodna. Ci, którzy znają twórczość Zappy wiedzą, co mam na myśli. Tym, którzy mniej go znają, wyjaśniam. W tym nagraniu nie ma stałego elementu muzycznego krajobrazu znanego nam z innych jego płyt - to jest pastiszu, kolażowości, pstrokacizny i kontrolowanego, a czasem i nie, chaosu. Tym razem Zappa częstuje nas pozycją na wskroś dojrzałą, przemyślaną. Nie znaczy to, iż jest to płyta na zimno wykalkulowana, a wręcz przeciwnie.


2. "Freak Out" -
pierwsza płyta Franka Zappy, wydana pod szyldem THe Mothers Of Invention.Był to pierwszy podwójny longplay w dziejach muzyki rockowej i niewątpliwie jeden z bardziej błyskotliwych debiutów lat 60. Zwłaszcza druga płyta, na której znajdowały się takie muzyczne happeningi jak "Help, I'm A Rock", "It Can't Happen Here", "The Return Of The Son Of Monster Magnet" musiały budzić wówczas szok u słuchaczy.


3. "Burnt Weeny Sandwich" -
piękny mozaikowy album, istna pstrokacizna różnych stylów muzycznych, radzę zwrócić uwagę na piękny i długi, improwizowany utwór "The Little House I Used To Live In", ale również na będące klamrami tego albumu pastisze błahych piosenek z lat 50-tych "WPLJ" i "Valarie"


4. "One Size Fits All" -
mam niezwykły sentyment do tej płyty, bo była ona pierwszą jaką kupiłem, ale poza tym to świetna rockowa płyta, a taki utwór jak "Inca Roads" to dowód nieposkromionej wyobraźni Franka Zappy

 

5. "You Can't Do That On A Stage Anymore Vol. 2 Live In Helsinki" - płyta, a w zasadzie dwie ukazujące Franka Zappę i jego zespół, jak wykonywał te swoje niełatwe utwory na scenie.Można pozazdrościć Finom, że mieli okazję zobaczyć i posłuchać wielkiego artystę. Muzyki dużo, wykonanej z prawdziwą wirtuozerią, ale zwróćcie uwagę na to jak można wykonać fińskie tango ("Satumaa (Finnish Tango)") - rzecz niesamowita

 

poleca Robred 

Top5!!!
O mnie Top5!!!

Blog ogólnodostępny. Organizator: Notoryczna Izabela ------------------------------ 5 najlepszych ... 5 najgorszych ... 5 ulubionych ... 5 najdziwniejszych ... albo jakieś inne, dowolne Top5 ! Wymyśl ciekawy temat rankingu i opublikuj go w tym blogu. Oczywiście podaj swoje Top5! Krótki regulamin: 1. Tematy nie mogą być wulgarne. 2. Tematy nie powinny nakłaniać do poruszania zbyt osobistych spraw. 3. Tytuł tematu zawsze powinien zaczynać się na '5'. 4. Uprzejmością byłoby podpisywać proponowane przez siebie rankingi :) Drogi odwiedzający, Różne sprawy nas dzielą - prawaków i lewaków, ateistów i teistów, wędkarzy i dętkarzy... Ale w Top5 chcemy znaleźć to, co nas łączy. Może okaże się, że Ty i Twój Straszny Przeciwnik lubicie te same ciastka? Albo macie tę samą ukochaną książkę z dzieciństwa? Zapraszam do zabawy w ranking Top5!!! A JA, PTW, APELUJĘ, ŻEBY KAŻDY TEMAT MÓGŁ SOBIE POBYĆ NA STRONIE GŁÓWNEJ TOP5 CHOCIAŻ ZE DWIE GODZINKI. PTW

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Kultura