Węgiel dobrej jakości nie produkuje dymu mogącego grozić potężnym smogiem. Zimą w powietrzu mieści się bardzo niewiele wilgoci. w temperaturach -20 ,-10 to od 2,5 do 0,6 g na metr sześcienny. Stąd w zupełnie suchym powietrzu 2,25 kg wody uzyskanej z kg spalonego metanu powoduje pełne nasycenie wilgocią od około 900 m sześciennych do nawet blisko 4 tysięcy metrów sześciennych zupełnie nasyconego parą powietrza. Ponieważ jednak w praktyce powietrze zawiera samoistnie pewną niewielką ilość wilgoci, to można z powodzeniem uznać, że od 1000 do 10 000 metrów sześciennych pary występuje w powietrzu o temp od - 10, -20 C. w gęsto zaludnionym terenie to chmurka o bokach 10 na 10m o wysokości od 10 do 100 m wiadomo jest też że CO2 jest cięższe od powietrza więc płuży się przy ziemi lub przeszkodach terenowych. Na tej wilgoci z coraz większej ilości gazowych instalacji czepiają się wszystkie i nieomal cząstki lotne . W tym zwłaszcza takie ze spalania śmieci, oraz sadze ze spalania w zbyt niskiej temperaturze, czy np spalania opon dla których t spalania w domowych instalacjach są zbyt niskie. Sytuacja w której spala się jednocześnie gaz i odpady jest najgorszą sytuacją jeśli chodzi o powstawanie smogu. TO Brytyjczycy w Londynie już w 19 wieku odkryli pierwsi że spalanie drewna w miastach (też zawierającego wodę w składzie lecz mniejszej ilości,) jest powodem smogu w Londynie. Oczywiście Wlk Brytania ma wilgotniejszy klimat, ale i drewno wytwarzało mniej wody niż gaz przy spalaniu. A jednym z powodów że tak się działo byli oszuści sprzedający wilgotne drewno na wagę. To spowodowało bardziej masowy napływ węgla do miast (który jest bardzo mało wilgotny (nawet o dwa rzędy wielkości) a w rezultacie UPORANIE SIĘ W SPORYM STOPNIU ZE SMOGIEM. Co do zasady bowiem ilość CO@ w powietrzu ma niewielkie znaczenie dla tworzenia smogu, w porównaniu z wodą i zanieczyszczeniami stałymi, z czego nie zdają sobie sprawę niedouczeni pseudoekolodzy. Aby walczyć ze smogiem należało by natychmiast wycofać ze sprzedaży trujący czasem mocno brykiet i tzw ekogroszki które nie mają w sporej części nic wspólnego z ekologią z powodu zanieczyszczeń w składzie, oraz pacyfikować do wsadzania do więzień włącznie oszustów sprzedających asfalty z rafinacji ropy naftowej zmieszane z węglem. Co dopuszcza Rosja gdy jest czynione przez ich handlarzy paliwami . Handel paliwami to wielki biznes. I jest niedopuszczalne aby władze prawie 40 milionowego kraju wpuszczały na swój rynek odpady z produkcji paliw z Rosji, albo pozwalały by sieci spółek zależnych produkowały jednocześnie brykiet i ekogroszki, oraz utylizowały bardzo niebezpieczne odpady. Utylizować dodajmy przesz umieszczanie ich w składzie lepiszcza brykietów lub ekogroszków. To jawny bandytyzm tolerowany przez posłów nie tworzących prawa zabezpieczającego Polaków przed takimi procederami, choćby przez zakupy kontrolowane paliw przez służby śledcze i kontrolę ich zawartości np chromatografami gazowymi analizującymi skład spalin uzyskiwanych z spalania takich kontrolnie zakupowanych, lub pobieranych próbek paliwa. Trzeba by też wprowadzić znacznie wyższe kary - także więzienia za handel takimi paliwami. Może trzeba by też np usprawnić prawo UE, oraz np wyprodukowania pewnej ilości urządzeń przeznaczonych wprost do składów paliw, i sprzedawana ich podobnie jak kas fiskalnych, tak aby nie byli w stanie uciekać od odpowiedzialności przez twierdzenie o nieznajomości składu chemicznego zbywanych paliw.
FK dla Tonick
Inne tematy w dziale Rozmaitości