Tomasz Stachura
Tomasz Stachura
Tomasz Stachura Tomasz Stachura
186
BLOG

DZIENNIK | Krótki komentarz do dzisiejszych wydarzeń

Tomasz Stachura Tomasz Stachura Polityka Obserwuj notkę 4

Szanowni Państwo! 


Mój krótki komentarz do dzisiejszych wydarzeń: 


Oczywiście, że wszystko to mogło zostać ukartowane... Niestety żyjemy w czasach, w których nie możemy już ufać temu, co widzimy na ekranach naszych telewizorów czy telefonów komórkowych...


Ponieważ jednak trochę śledzę sytuację w Stanach, to wiem, że Ameryka od bardzo dawna nie była tak podzielona... Dodawszy do tego fakt, że na jesieni mamy najważniejsze chyba w najnowszej historii świata wybory, które mogą zdecydować nie o kolejnych czterech latach, a o kolejnych czterech dekadach, jeśli nie nawet stuleciach, to wątpię, abyśmy tym razem, mieli do czynienia z jakimś... teatrem. 


Naprawdę wielu siłom na świecie bardzo, ale to bardzo zależy na tym, by nie dopuścić do tego, aby Trump wygrał te wybory...


Obawiam się też, że nie było to ostatnie słowo wszystkich tych sił, którym zależy na upadku Ameryki i że tak naprawdę może to być dopiero początek bardzo ostrej walki o... przywództwo na świecie...


Wielu pewnie mnie teraz wyśmieje, ale dopuszczam do siebie nawet i taki scenariusz, że Joe Biden zostanie wymieniony na... Antychrysta...


Tak... na Antychrysta...


Wiem jak to brzmi, ale naprawdę czasem przechodzi mi taka myśl przez głowę... i podejrzewam nie tylko mnie...


Oczywiście czas przyjścia Antychrysta został dość precyzyjnie opisany i przeanalizowany przez teologów i tu musiałoby zostać spełnionych pewnie jeszcze wiele innych czynników, ale wszystko to naprawdę jest... bardzo, ale to dziwne i... podejrzane...


Na miejsce kogo innego chciałby przyjść bardziej Antychryst jak nie na miejsce właśnie stetryczałego, upartego, pełnego pychy do granic jaźni, niechcącego ustąpić, przedstawiciela moralnego upadku ciągle najmocniejszego imperium na tym łez padole? I do tego w sytuacji, gdy naprzeciwko... "światu grozi szowinistyczny, kapitalistyczny, faszysta" jakim przedstawiany jest Trump? 


No właśnie...


...


Fakt, że ruskie trolle na całym świecie już sieją przeróżne teorie spiskowe, powoduje, że tym razem daję całej sprawie dość małe prawdopodobieństwo, abyśmy mieli do czynienia z tzw. ustawką...


Oczywiście bardzo podejrzane jest to, że zamachowiec już nie żyje... Tak jakby snajperzy nie mogli go przed przesłuchaniem po prostu częściowo "unieszkodliwić"?


Oczywiście bardzo też podejrzane jest to, że mieli go ponoć na muszce, ale nie dostali zgody na oddanie strzału...


Pewnie zaraz wyjdzie, że zamachowiec to "zawiedziony wyborca Trumpa" itd. itp.


Tak naprawdę, nawet jeśliby była to ustawka, przestaje to już teraz być ważne...


To wszystko co teraz nastąpi, będzie już tylko przepychanką, w której kluczowe będzie to, jak kto "zagospodaruje" teraz tą tragedię...


Pamiętajmy... w tych wyborach chodzi o najwyższą stawkę... i tu naprawdę, w szczególności siły zła, nie cofną się przed niczym...


Wracając do tragedii...


Przypominam, że ponoć zginęło dwoje ludzi... Nie zapomnijmy o nich w naszych modlitwach!


A teraz do samego Trumpa...


Wielki, ale to wielki szacunek! Gość jest niesamowity. Jasne, że to aż wygląda kuriozalnie, że po zamachu, ten staje, mówi czekajcie, bo wie, że trzeba ten moment uwiecznić, ale to świadczy o jego absolutnym profesjonalizmie i niesłychanej wręcz świadomości wagi danej chwili itd. Naprawdę... prze gość...


I oczywiście jego niesamowite zachowanie z pewnością nie tylko umocni jego wyborców, ale i pewnie przysporzy mu nawet nie paru... a wielu... nowych... 


Tak przy okazji, to jest właśnie taki moment jakie niegdyś miały miejsce podczas bitew, gdy zaatakowany przywódca pomimo odniesionych ran, wracał do walki ze zdwojona siłą... Takie rzeczy naprawdę podnoszą wszystkich potem na duchu i właśnie za takimi rzeczami podążają potem ludzie... bo jedną z kluczowych rzeczy jakich dziś brakuje w tym politycznym teatrzyku pełnym sztucznych pacynek, jest właśnie... prawdziwość.


...


Od dłuższego już czasu patrzę na świat głównie z duchowego punktu widzenia. Ewidentnie Dobry Pan Bóg nie chciał, aby dzisiejszy zamach okazał się skuteczny. Dlaczego? Może dlatego, że Trump to naprawdę może ostatnia nadzieja cywilizacji... życia...


Człowiek strzela... Pan Bóg kule nosi...


Trump nie jest moim ideałem, owszem wieloma rzeczami naprawdę mi imponuje, ale do wielu mógłbym się przyczepić, ale ponieważ John Wayne już niestety nie może startować, to osobiście popieram Trumpa, bo great America means greater World inc. Poland!


A jak ktoś woli żyć pod butem szwabów, kacapów lub kitajców to... niebawem może za jankesami... baaardzo zatęsknić...


2024.07.14, Tomasz Stachura 


Zapraszam do grona moich znajomych na facebooku: https://www.facebook.com/stachuratomasz/

Mąż wspaniałej żony, tatuś czwórki cudownych dzieci, niewdzięczny syn, niepokorny uczeń Pana Jezusa.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka