Od 11 do 14 września Solidarność planuje masowe demonstracje w Warszawie. Jeżeli protest się powiedzie, może dojść nawet do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Szczegóły masowych demonstracji prezentujemy w każdy piątek w „Codziennej” na stronie wydawanej pod patronatem NSZZ „Solidarność”. Kto może, niech przyjedzie do Warszawy już 10 września wieczorem, by wziąć udział w mszy św. w archikatedrze św. Jana, odprawianej w intencji ofiar zbrodni smoleńskiej.
Punktem kulminacyjnym protestu Solidarności ma być marsz wszystkich, którzy nie chcą rządów Tuska, zaplanowany na sobotę 14 września. Wiem, że dla wielu ludzi kilkudniowy pobyt w Warszawie może być kłopotliwy – być może więc najbardziej skuteczny będzie marsz 14 września. Apeluję, by przyjechać w sposób zorganizowany, z transparentami klubów „Gazety Polskiej”.
Oprócz Solidarności w proteście weźmie udział wiele organizacji związkowych i społecznych. Transport w regionach zapewnia Solidarność. Szefowie klubów „GP” powinni zwrócić się do szefów poszczególnych regionów, żeby uzgodnić dojazd.
Pamiętajmy, że ten masowy protest dziesiątek tysięcy ludzi może być gwoździem do trumny skompromitowanej władzy.
Przed jesienią musimy wzmocnić nasze media, by mogły rzetelnie relacjonować zbliżające się wydarzenia. Mobilizujmy się do kupowania tygodnika i dziennika, a kogo stać – także „Nowego Państwa”. Jest to obecnie szczególnie istotne. Mamy szansę na wejście telewizji Republika do największych kablówek. Niestety, będzie to oznaczało konieczność pozyskania przez nas dodatkowych środków. Najłatwiej w tej chwili uzyskać je ze sprzedaży karty klubu Republiki. Karta uprawnia do odbioru telewizji w internecie, wielu darmowych zniżek w sklepach, hotelach i punktach usługowych, ale przede wszystkim jest cegiełką na wolne media. Mam wrażenie, że teraz następuje punkt kulminacyjny. Wystarczy zwiększyć sprzedaż naszych gazet o kilka tysięcy sztuk i sprzedawać dwa tysiące kart miesięcznie, by wygrać wojnę w mediach. Wygrana wojna w mediach to wygrana wojna o całe życie publiczne.
Nie należę do żadnej partii, ale w tej chwili widzę tylko jedną możliwość radykalnych zmian politycznych – większość absolutna w sejmie dla PiS-u, bez konieczności zawierania przez tę partię koalicji. Jest to już dzisiaj realne. Nie stanie się to jednak bez wzmożonego wysiłku. O ten wysiłek szczególnie teraz proszę.
Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa.
www.gazetapolska.pl
www.niezalezna.pl
www.GPCodziennie.pl
www.TelewizjaRepublika.pl
ur.31.12.1967.
W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii.
Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN.
Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem.
1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata",
1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego.
Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka