Lata temu na Uniwersytecie Warszawskim przeprowadzono badania, z których wynikało, że najbardziej nietolerancyjnym, zamkniętym na inne poglądy elektoratem jest ten Platformy Obywatelskiej. Stosunkowo najłatwiej akceptowali punkt widzenia innych wyborcy PiS-u. To wywracało kompletnie narrację o zaściankowości tej partii i postępowości PO. Wprawdzie jeszcze wtedy próbowano ludziom tłumaczyć, że nie chodzi o otwartość, lecz o to, kto ma jakie poglądy: bo te głoszone przez PO są tak postępowe, że nie trzeba uwzględniać innych. Problem w tym, że musieli je szybko zmieniać, tak jak zmieniali je liderzy Platformy.
Czy było w nich coś stałego, co mogło spajać tę formację? Niestety był tylko jeden łącznik: anty-PiS. Partia Tuska żywiła się koniecznością zwalczania PiS tak długo, że z tej powinności musiała zrobić silną emocję. Po raz pierwszy te emocje wybuchły po tragedii smoleńskiej. Były zresztą bardzo mocno podgrzane zarówno przez prorządowe media, jak i Rosję. To, co wtedy się działo, doprowadziło do tak silnego podziału społeczeństwa, że nigdy nie udało się go potem skleić. Idea anty-PiS przeszła w zwykłą pogardę, a na koniec w nienawiść, nie tylko do polityków tej partii, lecz także do jej elektoratu. Kolejny wybuch nieprawdopodobnych emocji to protesty po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Tym razem wulgaryzmy i szturchania zostały zastąpione bezpośrednią agresją. Wprawdzie tę skierowano głównie przeciwko kościołom, co było ewenementem w historii Polski, lecz w tle tego była oczywiście wrogość do partii Kaczyńskiego.
Wybuchająca nienawiść wywoływała takie skutki, jak morderstwo polityczne dokonane przez byłego członka PO Ryszarda Cybę czy sponsorowana przez Putina akcja „ośmiu gwiazdek”. Kiedy wyszło na jaw, kto za nią stał, dla ludzi, którzy dali się podpuścić Kremlowi, powinien to być zimny prysznic. Większość z nich nie miała jednak żadnych wyrzutów sumienia czy poczucia wstydu. Dlaczego? Bo nienawiść zaślepia im zdolność do refleksji.
Pewnie zastanawiają się Państwo, jak to możliwe, że cenzura, siłowe wejścia do TVP i prokuratury, a wreszcie represje wobec opozycji, włącznie z torturami nawet wobec kobiet, zakończone tragiczną śmiercią śp. Barbary Skrzypek, nie odebrały zupełnie poparcia formacji rządzącej? Normalny człowiek takich rzeczy nie akceptuje, bez względu na poglądy. Ale człowiek opętany nienawiścią jest w stanie tolerować niemal każde świństwo albo po prostu tych świństw nie zauważy.
PO z nienawiści do przeciwników zrobiła program lojalnościowy i takich przypadków, jak szantażowanie przez władzę matki skrzywdzeniem chorego dziecka, śmierć pani Skrzypek czy hodowanie zbrodniarzy jak Cyba, może być więcej. Na szczęście zdecydowana większość naszych rodaków takiej Polski po prostu nie chce.
Tekst pochodzi z tygodnika "Gazeta Polska" nr. 15; data: 09.04.2025.
Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa.
www.gazetapolska.pl
www.niezalezna.pl
www.GPCodziennie.pl
www.TelewizjaRepublika.pl
ur.31.12.1967.
W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii.
Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN.
Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem.
1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata",
1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego.
Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka