Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
108
BLOG

Śmierć Parsifala

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Spośród rycerzy Okrągłego Stołu tylko jeden był godzien dotknąć Świętego Graala – Parsifal. Graal w legendach arturiańskich (o królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu) to kielich, z którego pił Jezus w czasie ostatniej wierzy, a Józef z Arymatei miał zebrać w nim, po śmierci Mesjasza, Jego krew. Tej wyjątkowej relikwii mógł dotknąć tylko ktoś o nieskażonej duszy. Pozostałych rycerzy porażało jej przedziwne światło. Poszukiwanie Graala było szukaniem wiecznego życia i jednocześnie doskonałości. Bo człowiek doskonały mógł skosztować z kielicha, który daje życie wieczne. Kiedyś rozumiano to bardzo wprost. Rycerze króla Artura byli obdarzeni wieloma cnotami, jak odwaga, bitność, lojalność. Ale nie byli pozbawieni ułomności, które powodowały, że nie mogli zbliżyć się do ideału. Wprowadzenie postaci Parsifala przełamywało barierę ludzkich słabości i dworskich intryg. Jego wzór miał zachęcać do poszukiwania czegoś więcej niż władza, bogactwo, a nawet miłość wybranki.

Siła legendy o rycerzach Okrągłego Stołu wynikała z naturalnej potrzeby podnoszenia poprzeczki dla każdego człowieka i społeczności, w których żyli współcześni odbiorcy tej opowieści.

Ta potrzeba jest dzisiaj szczególna. Projekt Unii Europejskiej to faktycznie zamysł uniwersalnej wspólnoty, znajdujący (800 lat temu) swoje odzwierciedlenie w naukach na przykład św. Dominika. Ale i wcześniej miał swoich protoplastów, jak choćby Ottona III, jednego z niewielu Niemców, którego ma za co dobrze wspominać polska historiografia.

Niestety, projekt ten został całkowicie popsuty przez cynizm i łobuzerstwo głównych graczy tej organizacji. Wszelkie istotne umowy złamano dla realizacji czasem niezbyt nawet wygórowanych interesów najsilniejszych państw. Choć wprawdzie bogatą i uniwersalistyczną naukę chrześcijańską próbuje się zastąpić radykalnymi lewackimi ideologiami, które na przykład z potrzeby ochrony środowiska zrobiły fanatyczną religię, a z walki o prawa człowieka karykaturę kończącą się kolejnymi katastrofami, jak chociażby zalewem nielegalnych imigrantów, to jednak w UE nie decyduje ideologia, lecz brutalna realizacja interesów.

Co gorsza, recepty na ratowanie UE są często równie płytkie jak to, co wygadują przedstawiciele tej organizacji. Pędzimy na ścianę przy poklasku rosnących poza Europą potęg. Europa nigdy nie była regionem spokojnym. Jednak jej siła brała się z rozsądku i tradycji. Tego pierwszego nie widać, a tę drugą zaczyna się zwalczać jak najgorszego wroga.

Niestety, dzisiejsza prawica też nie chce być ideowa. Odwołuje się do prosto pojmowanych interesów ludzi bezczelnie oszukiwanych przez nakarmione unijnymi funduszami lewicowo-liberalne elity. Samo w sobie to nie jest złe, ale do radykalnej poprawy nie wystarczy. Trzeba nowego projektu Unii Europejskiej, która nie będzie się wstydziła swoich korzeni.

Wybory europejskie mogą naprawdę dużo zmienić. Ale

w więdnącej Europie odrzucenie rządów dotychczasowych elit może być tylko początkiem. Nie można zastąpić jednych cyników drugimi. Trzeba wreszcie zacząć podnosić poprzeczkę również swoim, bo kiedy swoi łamią standardy, przykrość jest jeszcze większa.

Nakłońmy znajomych i przyjaciół do głosowania. Ale zacznijmy też wymagać od naszych przedstawicieli czegoś więcej niż przepchnięcia się w kolejce po mandat.

Parsifala tu nie ma, ale przyzwoitości można wymagać choćby w stopniu minimalnym.


Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika " Gazeta Polska" nr. 23; data: 05.06.2024.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości