Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
127
BLOG

Stawka większa niż samorząd

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Nigdy nie przeceniałem wyborów samorządowych, bardziej interesowała mnie krajowa i globalna polityka. To prawda, że postawy obywatelskie powinny wykuwać się w społecznościach lokalnych, tych, które decydują o naszym otoczeniu. Tylko że Polska od setek lat znajduje się w takiej sytuacji, iż kluczowe decyzje dotyczące naszego życia zapadały poza naszymi granicami. Kiedy państwo się odradzało, dawało nam szansę, żebyśmy brali sprawy w swoje ręce, również w samorządach. Dzisiaj polskie państwo znalazło się w realnej opresji. W wyniku bezczelnej manipulacji do rządzenia dorwali się ludzie, którzy w wielu przypadkach są uzależnieni od wrogich Polsce zagranicznych ośrodków. Donald Tusk nie wygrał wyborów, dostał władzę dzięki wyhodowaniu ugrupowania, które udawało alternatywę dla Platformy Obywatelskiej, a jest całkowicie bezwolne wobec jego działań. Obecnie partia Hołowni przestaje być mu potrzebna i przystępuje do jej rozmontowania. Być może dogada się z PSL-em i zaorze zupełnie Trzecią Drogę. Tylko to dogadanie się nie będzie miało żadnego znaczenia dla roli PSL. Partia ludowa, która nie zaprotestowała, gdy bito rolników, i nie robi realnie nic, by zatrzymać proces likwidacji rolnictwa w Europie, a szczególnie w Polsce, nie może być traktowana jako poważny podmiot polityczny. Ma zbierać głosy naiwnych i oddawać poparcie Tuskowi, jak kiedyś lewicy. Na tym przecież polegał ZSL. My nie powinniśmy się przejmować walkami w gangu, który rządzi Polską. Dobry wynik obozu patriotycznego będzie oznaczał, że istnieje alternatywa, i zacznie otwierać możliwości, które dzisiaj mało widać.

Co to znaczy dobry wynik? Przede wszystkim przewaga, nawet symboliczna, w wyborach do sejmików, po drugie

– utrzymanie władzy w kilku z nich, po trzecie – możliwość walki o większe jednostki samorządowe.

Sondaże pokazują mniej więcej równowagę między PiS i PO i doganianie przez Konfederację Trzeciej Drogi. To jak na obecną sytuację nieźle, ale podejrzewam, że sondaże nie odzwierciedlają tego, co się teraz realnie dzieje. Wielu ludzi po takiej skali represji i przemocy ze strony władzy boi się ujawniać swoje poglądy. Inna rzecz – bardzo trudne będzie powtórzenie mobilizacji dużych miast z ostatnich wyborów parlamentarnych. Wyborcy Tuska na ogół nie zmienili swoich poglądów, ale część z nich jest już trochę zniechęcona. Większości twardy kurs na razie odpowiada, tylko że to i tak może oznaczać straty.

Atak na Kościół i rolników obudzi część rezerw społecznych uśpionych w ostatnich latach. O tym wszystkim przekonamy się już 7 kwietnia. W tych wyborach chodzi o coś więcej niż samorządy, dlatego trzeba iść i głosować.


Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr. 14; data: 3.04.2024.


Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka