Zima na większości terytorium Ukrainy jest surowsza niż w Polsce. Już od tygodnia temperatury u naszego wschodniego sąsiada są poniżej zera. Co to oznacza dla mieszkańców Ukrainy? Muszą mieć zapewnione ogrzewanie, żeby przeżyć. Oczywiście dla kogoś, kto przebywa w uszczelnionym mieszkaniu, zimno przez kilka dni nie powinno być zabójcze. Wielu z nas pamięta czasy PRL-u, wiecznych awarii centralnego ogrzewania. Jednak rzadko zdarzało się, że wysiadały ogrzewanie, prąd i gaz. Ludzie dogrzewali się wtedy piecykami elektrycznymi albo choćby grzejąc wodę. Na Ukrainie bombardowania pozbawiają mieszkańców często wszystkich źródeł energii. Proszę sobie wyobrazić jedną noc w zimnym, ciemnym mieszkaniu bez wody i gazu, z małymi dziećmi. Proszę sobie wyobrazić taki tydzień. To skazywanie ludzi na powolne umieranie w cierpieniu. A prawdziwa zima jeszcze nie nadeszła. Proszę sobie wyobrazić przeprowadzanie operacji rannego dziecka w tych warunkach. Taki scenariusz zaplanował Putin dla Ukrainy. Miliony ludzi mają cierpieć i powoli umierać. To ostatnia faza tej wojny, o ile nie użyje broni atomowej. Armia rosyjska pobita w polu rozpoczęła zwykłą działalność terrorystyczną. Wszystkie istotne ruchy militarne wojsk Putina załamują się. Niszczą infrastrukturę cywilną, nie będąc w stanie bombardowaniami zabić dostatecznie dużo cywilów. Wybrali sobie więc cele, które są słabiej bronione niż militarne i dużo trudniejsze do obrony choćby dlatego, że nie da się ich ukryć ani przenieść. Infrastruktura energetyczna to jedyne, co w tej chwili znajduje się w zasięgu rosyjskiej armii. Wojsko jest przygotowane do działania w takich warunkach, jakie stwarzają Rosjanie, nawet przez dłuższy czas. Ludność w większości nie jest na to gotowa. Z punktu widzenia militarnego działania Rosjan są zwykłym marnotrawstwem. Ale Putin już nie prowadzi normalnych działań militarnych, tylko próbuje wymusić przerwanie kontrofensywy, biorąc kobiety, dzieci i starców na zakładników.
Od naszej pomocy dla ludności i państwa ukraińskiego zależeć będzie, jak bardzo terrorystyczna działalność Putina dotknie niewinnych ludzi. Chodzi o pomoc humanitarną, zastępcze źródła ogrzewania, wsparcie dla naprawy infrastruktury i wreszcie dostarczenie odpowiedniej obrony przeciwlotniczej. Tego ostatniego brakuje najbardziej i naprawdę stracono już tyle czasu, że każda następna godzina zmarnowana na dywagacje jest zbrodnią. Jeżeli Niemcy mają jakieś patrioty, które mogą podarować, niech je natychmiast przekażą Ukraińcom, zamiast rozgrywać nimi nasze wewnętrzne sprawy. Ale Berlinowi wyjątkowo łatwo jak widać przychodzi handlowanie cierpieniem i śmiercią, nawet jeżeli chodzi o kobiety i dzieci.
Trzeba też wprowadzić pełne sankcje na Rosję, które uniemożliwią jej zarabianie na jakimkolwiek eksporcie.
Ale zimno zabija też armię rosyjską. Nieprzeszkoleni, źle wyposażeni, a nawet pozbawieni ubrań żołnierze armii Putina zaczynają umierać z zimna albo chowają się do ciepłych miejsc, stając się łatwym celem dla Ukraińców. Giną przez to masowo. Putin dokonuje również ludobójstwa na własnym narodzie. Mało mi szkoda Rosjan, bo popierają tego zbrodniarza i w większości zasłużyli na los, który ich spotkał. Nie zmienia to jednak faktu, że obłędna polityka Kremla doprowadziła do tragedii dwóch narodów. Ta wojna pochłonęła już około 200 tys. ofiar. Wygnała z domów kilkanaście milionów Ukraińców i setki tysięcy Rosjan uciekających przed „branką”. Wepchnęła świat w wielki kryzys gospodarczy. Za tę wojnę odpowiadają nie tylko Putin, lecz także wszyscy, którzy pozwolili mu ją przygotować. Obciąża ona również sumienia klasy politycznej Niemiec, która ma obowiązek wytłumaczyć się z kolejnej wielkiej tragedii, do której doprowadziła w Europie. Jednak Niemcom nie tylko brakuje refleksji, oni ciągle myślą, że mogą stać okrakiem między Zachodem a Rosją.
Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr. 48; data: 30.l11.2022.
Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa.
www.gazetapolska.pl
www.niezalezna.pl
www.GPCodziennie.pl
www.TelewizjaRepublika.pl
ur.31.12.1967.
W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii.
Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN.
Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem.
1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata",
1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego.
Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka