Za trochę ponad miesiąc w Polsce odbędą się najważniejsze wybory od czasu upadku komuny. PiS idzie po swoje a opozycja szuka demokracji i praworządności, bo tylko to, według nich, gwarantuje Polakom sukces, dobrobyt i bezpieczeństwo. Jednak te wybory wygra PiS.
Już zakilka tygodni odbędą się w Polsce, według niektórych, najważniejsze wybory od 1989 roku. Najważniejsze wybory od czasów komuny to właściwie są wszystkie wybory, jakie odbyły się od 2015 roku, odkąd Kaczyński przejął władze.
No i wiadomo, od 2015 roku nie ma demokracji, nie ma praworządności, jest gorzej niż za komuny, jesteśmy drugą Białorusią czy Rosją, jest reżim, dyktatura i Bóg wie co jeszcze a w Afganistanie kobiety mają więcej praw niż kobiety w Polsce. Pooacy to faszyści, rasiści i ksenofoby a Żydów biją na kazdym rogu ulicy. W Polsce panuje niewyobrażalna bieda, ludzie nie mają co do garnka włożyć, chleb kupują na kromki a wędliny na kilka plasterków. Zimą prawie zamarzliśmy, bo brakowało węgla a ceny gazu, paliwa i prądu mamy najwyższe w Europie. Polacy całe wakacje przesiedzieli w domu, bo nikogo nie stać na wakacje, nauczyciele dorabiali na szparagach w Niemczech, lekarze uciekają na zachód a dziennikarze są prześladowani przez reżim i nie mogą wyrażać własnego zdania. Aktywiszcze i członcze są represjonowanex i za chwile czekają ich tortury. Taką oto właśnie opowieść o dzisiejszej Polsce serwuje Platforma Obywatelska z Tuskiem na czele. Oni właśnie tak widzą Polskę, może nawet sami w to wierzą. I właśnie na takiej narracji, póki co, oparli swoją kampanię wyborczą. W roku 2023 PO proponuje Polakom, że gdy tylko wygrają wybory do Polski na białym koniu wróci demokracja i praworządność, kobiety znów będą mogły swobodnie poruszać się po ulicach, ceny prądu i gazu drastycznie spadną a ceny żywności gwałtownie się obniżą. Raty kredytów spadną na łeb na szyję a o inflacji zapomnimy na długie lata. Jak się słucha polityków PO w mediach od razu widać, że świetnie wyczuwają nastrój społeczny i mają przebadane najpilniejsze potrzeby Polaków. Platforma ma zamiar również zastopwać budowę CPK i portów morskich, zatrzymać strategiczne inwestycje na Odrze, bo te inwestycje akurat nie podobają się Niemcom, a jak wiadomo z sąsiadami trzeba żyć w zgodzie i pokoju.
W tym samym czasie archaiczna, plebejska i wieśniacka PiS z dyktatorem Kaczyńskim na czele inwestuje w marketing internetowy, socjal media. Platformy internetowe są naszpikowane contentem PiS i reklamą ich programu wyborczego, co więcej, zostało to wszystko przemyślane, dobrze przygotowane i stargetowane do właściwie każdej grupy społecznej a ilość odsłon filmików PiS sięga już kilkunastu milionów. Od kilku dni w mediach pokazują konkretne sprawy, które chcą zrobić po wygranych wyborach. Lepsze jedzenie w szpitalach, rewitalizację bloków z PRL, lokalne produkty w sklepach czy sponsorowanie wycieczek edukacyjnch na uczniów. Do tego nadal chcą realizować wielkie strategiczne projekty, takie jak CPK czy porty i wyłożyć miliony na infrastrukturę. Domagają się od Niemiec reparacji za zniszczenia i traktowania jak równorzędnego partnera. Niby brzmi dobrze, ale po co nam to wszystko jak nie ma demokracji i praworządności?
W najbliższych dniach Tusk ma przejąć narracje w kampanii i podać 100 konkretów. Powtarzam "100 konkretów". Jak można podać 100 konkretów na miesiąc przed wyborami to ja nie wiem, skoro przeciętny obywatel ma problem, żeby zapamiętać 5 postulatów czy 5 punktów z jakiegoś programu politycznego, ale Tusk wyjdzie i poda ludziom 100 konkretów a Polacy będą przez pół dnia oglądać wystąpienie Donalda z zachwytem i z zeszytem w ręku do zapisywania tych konkretów, żeby nie zapomnieli o czym w poniedziałek rozmawiać ze znajomymi w pracy.
Jeżeli PO nie przestawi wajchy w ten weekend na Trzaskowskiego to przegra te wybory sromotnie, jak przestawi, to też przegra, ale z mniejszymi stratami.
Jednego jestem pewien, te wybory wygra PiS a opozycja już szykuje narracje o sfałszowanych wyborach. PiS wygra nie dlatego, że jest taki dobry, tylko dlatego, że ma tak słabą opozycję, która jest odrealniona, żyje w swojej bańce, nie jest blisko ludzi, jedyne problemy jakie zna to problemy ludzi bogatych, na stanowiskach, znanych dziennikarzy I celebrytów, bo właśnie w takich kręgach się obraca. Mieli 8 lat na przepracowanie i zbadanie potrzeb Polaków a przez 8 lat wmawiają ludziom, że nie ma demokracji a w Polsce żyją faszyści i rasiści. Takich ludzi Polacy nie wybiorą.
40 letni typowy Polak. Polityka, społeczeństwo i relacje polsko-niemieckie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka