Koniec sierpnia, kampania w pełni, polityczne tematy rozgrzane do czerwoności, za 1,5 miesiąca wybory, Tusk na wakacjach a PO nadal bez pomysłu.
Wakacje pomału się kończą, przed nami, jak to niektórzy określają, najważniejsze wybory od 1989 roku, walka o Polskę, o demokrację, wolność i praworządność. Tymczasem lider opozycji udał się na zasłużone wakacje do Włoch a PO nadal nie ma pomysłu na kampanie, która już trwa na dobre.
To PiS narazie rozgrywa ten " mecz" na swoją korzyść. To prezes Kaczyński narzuca narracje i tematy tej kampanii a PO ją przyjmuje i broni się przed kolejnymi ciosami. Gdyby nie politycy PO i ich pozew w trybie wyborczym, mało kto w Polsce pamiętał, że za Tuska bezrobocie wynosiło prawie 15%. POwcy dają się wciągnąć w grę Kaczyńskiego, bo nie mają kompletnie pomysłu na swoją kampanię. Przeciętny Polak nie ma zielonego pojęcia co Tusk i jego ekipa mają zamiar zrobić po ewentulanych wygranych wyborach, jedyne co wiadomo to, że chcą odsunąć PiS od władzy, przywrócić normalność, praworządność, wolność i demokrację i zakończyć dyktature Kaczyńskiego. Z tym, że przeciętny Polak żadnej dyktatury nie widzi, wolności nikt mu nie zabrał a do tego żyje mu się całkiem nieźle w tym "reżimie". Politycy PO i ich medialni pracownicy z mediów mainstreamowych opowiadają bajki o mchu i paproci, że Polacy biednieją, nie mają co jeść, nie stać ich na wakacje a wystarczy rozejrzeć się dookoła i zobaczyć, że Polakom żyje się coraz lepiej, wakacyjne ośrodki pękają w szwach a na zagranicznych wycieczkach język polski słychać dużo częściej niż 10 lat temu.
Aktorzy, celebryci, dziennikarze i zorganizowany przez Trzaskowskiego Campus też nie pomagają. Agnieszka Holland zrobiła film oczerniający polską Straż Graniczną podczas gdy większość Polaków ceni sobie dobrą pracę naszych służb na rzecz bezpieczeństwa kraju. Prominentny polityk PO, Janusz Lewandwoski podczas Campusy przyznał, że trzeba wrócić do prywatyzacji spółek skarbu państwa a sympatyzujący z Tuskiem lewicowy dziennikarz Sławomir Sierakowski otwarcie twierdzi, że Polakom za PiSu żyje się lepiej a programy socjalne wyprowadziły ludzi z biedy. O pogardzie ze strony opozycyjnych dziennikarzy i tzw. "wykształconych z wielkich ośrodków" wobec wyborców PiSu nawet nie wspominam, bo oni są święcie przekonani, że sympatycy PiSu to biedni, głupi ludzie, którzy nic nie rozumieją, niewykształceni półanalfabeci i alkoholicy, którzy sprzedali swoją duszę za 500 zł. Do tego należy jeszcze dodać dobre dane gospodarcze i duże polskie inwestycje jak porty morskie czy CPK, które PO chce po ewentualnych wygranych wyborach zatrzymać. Orlen stał się dużym międzynarodowym graczem, pensje minimalne wzrastają a bezrobocia praktycznie nie ma.
Dlaczego w takim razie przeciętny Polak ma zagłosować na Tuska? Co typowemu Kowalskiemu zmieni się w życiu jeżeli odda głos na Platformę Obywatelską? W jaki sposób zmieni się codzienność Janusza spod Krosna, gdy przestanie rządzić Kaczyński a zacznie Tusk? Nikt tego nie wie. Jeżeli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego i niespodziewanego to PO przegra te wybory.
40 letni typowy Polak. Polityka, społeczeństwo i relacje polsko-niemieckie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka