Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Takich, które wykazują skuteczność leczenia homeopatycznego jest wiele (wbrew temu, co czytamy w artykułach sponsorowanych popularnych gazet), wypiszę kilka przykładowych:
Badanie skuteczności leczenia konwencjonalnego vs homeopatycznego w przypadku zapalenia górnych dróg oddechowych. Wynik zdecydowanie na korzyść homeopatii.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16338192
Następujące badanie dotyczyło właśnie chorób skóry, dlatego się nim zainteresowałam. Na pierwszy rzut oka wynik rozczarowuje — leczenie chorych dzieci metodami konwencjonalnymi i homeopatią odniosło podobny skutek. Lecz kiedy przyjrzymy się bliżej, wynik zdecydowanie przemawia za homeopatią:
1. Badanie obejmowało okres 6 i 12 miesięcy, co w przypadku leczenia homeopatycznego jest okresem bardzo krótkim. Jeśli po 6 miesiącach leczenia naturalnego dzieci czuły się tak samo dobrze jak te na sterydach i immunosupresantach, to jest to wynik wręcz wspaniały!
2. Leczenie naturalne nie ma skutków ubocznych. Dzieci leczone konwencjonalnie za kilka lat zaczną odczuwać efekty szkodliwej terapii, podczas gdy dzieci leczone naturalnie prawdopodobnie będą coraz zdrowsze (w najgorszym wypadku tak samo chore jak przed leczeniem).
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19828937
No i najciekawsze badanie:
Przegląd badań nad skutecznością leczenia homeopatycznego w stosunku do leczenia placebo lub terapii konwencjonalnej od 1975 r.
Wynik: Z 93 badań z użyciem podwójnie ślepej próby 50 wykazało znaczącą korzyść w stosunku do placebo lub terapii konwencjonalnej.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12725250
"
powyższy cytat pochodzi ze strony:
http://www.wyleczonazazs.pun.pl/naukowe-dowody-na-skutecznosc-lekow-homeopatycznych-15.htm
"Prezes Polskiego Towarzystwa Homeopatycznego, dr Ewa Czerwińska przyznała, że sukces homeopatii przyczynił się do jej upadku. Na początku XX wieku w Stanach Zjednoczonych homeopatia cieszyła się tak dużym powodzeniem, że towarzystwa ubezpieczeniowe oferowały 10 proc. zniżki dla osób korzystających z jej form leczenia. Tradycyjne stowarzyszenia lekarskie zauważyły, że ich członkowie tracą klientów, a przemysł farmaceutyczny zanotował spadek zysków. Środki homeopatyczne były tanie. Dostrzeżono w tej metodzie leczenia rywala, którego należy wyeliminować. Wpłynęła lawina ataków i wkrótce uznano homeopatię za metodę nienaukową – ubolewała Czerwińska."
źródło:
http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x22000/kosciol-nie-zabrania-homeopatii/
To jest ten argument na rzecz skuteczności homeopatii?
Autentycznie nie wiem jak się dałem wciągnąć w tą "dyskusje"
Z jonami Ag będzie dawać biały, kłaczkowaty osad ciemniejący na świetle. Płomień będzie barwić na kolor intensywnie żółty.
Fakt, że nie można odróżnić wody od wody homeopatycznej, nie świadczy o oszustwie. Jeśli kupujemy specyfik uznanej renomowanej firmy, oryginalnie zapakowany, to dlaczego mamy domniemywać, że jest oszukana?
To był cytat z godz. 14.04 podpisany przez PABLOZO, jeśli nie ty go pisałeś, to widocznie babcia Hermaszewska...
Znajomy psycholog mówi, że osoba zwracająca sie takim określeniem w stronę kobiety, świadczy, że jest on damskim bokserem.
Gratulacje za odwagę
> świadczy o oszustwie. Jeśli kupujemy specyfik uznanej renomowanej
> firmy, oryginalnie zapakowany, to dlaczego mamy domniemywać,
> że jest oszukana?
A jak możemy się upewnić, że nie jest? Każdy inny lek możemy oddać do laboratorium i sprawdzić czy zawiera takie środki, które są wymienione w ulotce i działają w taki sposób jaki jest opisany w ulotce. Zaczarowanej homeopatycznie wody sprawdzić nie możemy.
Wierzyć komuś możemy tylko wtedy, gdy jest szansa, że go możemy przyłapać na oszustwie. Jeśli nie ma żadnej możliwości sprawdzenia, to należy założyć, że oszukuje. Jeśli ktoś twierdzi, że jakaś substancja leczy, a inna nie, a obie substancje są niemożliwe do odróżnienia, to nie ma kompletnie sensu mu wierzyć, że akurat sprzedaje nam tę leczniczą.
Czy kupiła by Pani kamyczek za 100 zł, o którym sprzedawca bardzo wiarygodnie mówi (i ma wielu świadków), że jest bardzo rzadki, bo jest spod Jasnej Góry i wiadomo kto po nim stąpał, ale jest nieodróżnialny od kamienia spod Jeleniej Góry, po którym nikt nie stąpał?