Jean-Claude Juncker, premier Luxembourga i lider bloku 13 panstw Unii, ktore naleza do Eurostrefy, popisal sie w zeszlym tygodniu kolejnym antybrytyjskim bon motem. Oznajmil mianowicie, ze popiera ogolnoeuropejska debate nad nowym traktatem - ale nie w Brytanii. W wywiadzie dla belgijskiej gazety Le Soir powiedzial, ze "Brytania jest inna. Oczywiscie, ze nastapi oddanie suwerennosci. Ale przeciez nie bylbym taki niemadry, zeby zwracac na to uwage opinii publicznej".
To iscie antydemokratyczne i prawdziwie Euroszczere wyznanie Junckera powtorzyly oczywiscie brytyjskie dzienniki. Jest to kolejny cios dla premiera Browna. Silny takze w Partii Pracy ruch na rzecz referendum w sprawie Traktatu Reformujacego zapowiedzial, ze bierze teraz na cel labourzystowskich poslow z tzw. marginalnych okregow (marginal constituencies). Ruch Otwarta Europa (Open Europe) przeprowadzil badanie opinii w tych okregach, z ktorego wynika, ze 43 procent wyborcow nie odda swych glosow na kandydata Partii Pracy, jesli Gordon Brown odmowi przeprowadzenia referendum.
Partia Pracy w swym manifescie wyborczym z 2005r obiecala ogloszenie referendum nad poprzednim projektem Eurokonstytucji. Negatywny wynik referendow we Francji i Holandii oszczedzil poprzedniemu premierowi, Toniemu Blairowi, koniecznosci dotrzymania slowa. Teraz jednak, po uzgodnieniu przez czerwcowy szczyt Unii nowego Traktatu Reformujacego, sytuacja ulegla zmianie. Lord Leach, czlonek Partii Konserwatywnej powiedzial dziennikowi The Daily Telegraph, ze "Gordon Brown powinien sie dobrze zastanowic zanim zlamie slowo dane w manifescie wyborczym. Nowy Traktat Reformujacy jest identyczny z poprzednia Eurokonstytucja we wszystkim za wyjatkiem nazwy."
Tomasz J Kazmierski
Southampton
"U nas druk wolny, tak na mocy prawa, jak i zwyczaju narodów”.
Senat Rzeczypospolitej w 1650r w odpowiedzi na żądanie posła moskiewskiego, by knutami zaćwiczyć na śmierć gdańskiego drukarza z powodu treści zawartych w drukowanych przez niego książkach.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
