Wyjścia ewakuacyjne w szkołach i przedszkolach Federacji Rosyjskiej są zamknięte i opieczętowane wszystkie. Dzieje się tak na podstawie instrukcji wspólnej Federalnej Służby Bezpieczeństwa i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Federacji "o przeciwdziałaniu terroryzmowi". Trzeci punkt tej instrukcji stanowi:
... запасные выходы должны быть закрыты и опечатаны
Można domniemywać, że jakimś podobnym, albo i tym samym, dokumentem kierowali się odpowiedzialni za bezpieczeństwo obiektu w Kemerowie. Albo że na taki dokument powołają się przy składaniu wyjaśnień.
W każdym razie ochrona antyterrorystyczna jest wyraźnie ważniejsza w ocenie rosyjskiego państwa niż bezpieczeństwo w razie pożaru. Trudno z tym stanowiskiem dyskutować - to nie my mamy twarde dane o skali zagrożenia terroryzmem na terenie FR. Trudno też ocenić, na ile blokada i opieczętowanie wyjść ewakuacyjnych chroni przed aktami terroru. Ciśnie się jednak na usta jedno zasadnicze pytanie: po co trzymać wyjścia awaryjne pozamykane na głucho? Nie lepiej je zamurować? Przecież władza w Rosji od stuleci opiera się na rzekomej obronie obywateli przed rozmaitymi zagrożeniami, z których znaczną część ta władza sama prokuruje. I nic się w tej sprawie nie zmieni. No i będzie jakoś jaśniej i logiczniej, chociaż to dla Rosjan pewnie żaden argument.
Rosjanie, zamurujcie sobie te wyjścia, będziecie jeszcze bardziej bezpieczni.
Inne tematy w dziale Polityka