thaer thaer
57
BLOG

Życie w Kraju Rad

thaer thaer Polityka Obserwuj notkę 7

Życie w Kraju Rad

Szanowni Państwo!

Cóż piękniejszego może spotkać obywatela, który żyje w „wolnym” kraju. W „wolnym”  no bo przecież, PRL pełzając ewoluowała do postaci „wolnej” III RP(L). A że neokomunizm wpycha się łokciami w nasze życie to wszyscy widzimy, można powiedzieć, że: Kraj Rad ma się dobrze, no bo dobrze ma się w nim sowiecka nomenklatura. Nomenklatura ukrycie działająca, a wspierana jawnie przez wszelkiej maści pożytecznych idiotów i gabinet ciemniaków pod wezwaniem słońca Peru. Jakby tego było mało, marszałek kandydat wykonujący obowiązki prezydenta myśliwy Komorowski(dalej BK), nie daje społeczeństwu ani chwili wytchnienia, skrupulatnie przypominając znaczenie słowo Rada, tak aby nie uciec daleko myślami od neokomunizmu jego starszych i mądrzejszych braci z Moskwy.

 

I tak oto BK mimo wcześniejszych zapewnień, że „państwo Polskie zdało egzamin”, że wszystko działa sprawnie oraz gładko, dochodzi do genialnego wniosku. Ni mniej ni więcej takiego, że potrzebna jest Rada Bezpieczeństwa Narodowego. No dobrze, ale chyba BK zapomniał, że jest tylko osobą wykonującą obowiązki głowy państwa i tylko do działań niezbędnych powinien się ograniczać. Cóż, widać BK jako polityczny, a jednak lekko pusty klon Premiera, postawił na PiAr, a że słowo Rada dobrze kojarzy się z Krajem Rad, to czemu by nie wystrzelić z flinty w ten balonik?

 

Wielka woda nawiedziła nasz Kraj. Dramaty tysięcy ludzi, zalane i zniszczone domy. Jednym słowem wielki dramat tysięcy polskich rodzin. BK rusza wraz ze swym zapleczem pod postacią postawnych Borowików uzbrojonych w parasole na tereny zalewowe. No i znowu wystrzał z flinty w balonik z nadrukiem PiAr, bowiem pokazać się trzeba. A że będzie to dobry moment na kamuflaż słowa Rada, Marszałek znów stanął na wysokości zadania. Nasz bohater miał wielką przyjemność wizytowania terenów powodziowych, aby niewątpliwą charyzmą wspomagać prace ludzi i służb starających się ratować dorobek całych pokoleń. Czyli nie mniej, ni więcej BK był Rad! z tej wizyty. Mógł więc swym myśliwskim kozikiem wykonać kolejne nacięcie na kolbie wspaniałej flinty, z powodu szerokiej propagandy kraju rad.

 

No i dziś kolejna Rada,no bo jakże by inaczej. Doniesienia medialne, mówią o czwartkowym posiedzeniu Rady Gabinetowej, pod przewodnictwem BK. Nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że BK rozmawiał będzie z członkami własnego rządu, z udziałem PSL, czyli sejmowej koalicji. Tematem posiedzenia ma być powódź, która nęka nasz Kraj. Jako zapalony myśliwy BK podejmie zapewne ważną kwestię odstrzału reakcyjnych band bobrów, zagrażających demokracji ludowej kraju Rad, bo to problem poważny, a lufa marszałkowej flinty lekko się zakurzyła, po ostatnim polowaniu. Czas więc na zdecydowane kroki oraz ukaranie winnych odmowy odstrzału.

 

Życie w Kraju Rad dzięki BK jest pełne koloru. Obywatel cały czas słyszy charyzmatyczne przypomnienie w jakim kraju w końcu żyje. Problem pojawi się w momencie, kiedy radosna łódeczka gabinetowych nieudaczników niesiona wodami, które przecież spłyną do Bałtyku, rzeczywiście wypłynie na otwarte morze.

 

 

Źródło obrazka: http://www.voila.pl/062/jkgi3/index.php?get=1&f=1

Oryginał: http://farm2.static.flickr.com/1010/873249875_5350a0120c.jpg

thaer
O mnie thaer

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka