Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski
69
BLOG

Odbudować Christianitas

Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski Polityka Obserwuj notkę 25
Klasztory są miejscem, w którym może przetrwać stara i ukształtować się nowa kultura. Benedyktyńska kultura słowa w połączona z kulturą pracy stworzyła Europę, i tylko ona może ją ocalić – przypominał Benedykt XVI do ludzi kultury w czasie pielgrzymki do Francji. 

Przemawiając w kolegium bernardynów do ludzi kultury papież wskazał na środki, jakie mogą przyczynić się do przełamania trawiącego Zachód kryzysu lub przynajmniej sprawić, by wartości uniwersalne, jakie wytworzyła i przechowała w swoim łonie cywilizacja łacińska mogły być przekazane dalej. Tym środkiem jest życie mnisze. To ono, w klasztorach i konwentach, ukształtowało nową kulturę chrześcijańską, w której zawarte zostało wszystko, co wartościowe z cywilizacji grecko-rzymskiej. „Ich pragnieniem – mówił Benedykt XVI o ówczesnych mnichach – nie było budowanie nowej kultury, ani przechowywanie kultury przeszłości. Motywacja była o wiele prostsza. Ich celem było poszukiwanie Boga, quarere Deum. W zamieszaniu tamtych czasów, gdy zdawało się, że nic nie może się ostać, mnisi pragnęli rzeczy najważniejszej: poświęcić się temu, co wartościowe, nieprzemijalne, znalezieniu samego Życia”.

Ale to właśnie te, pozornie bezużyteczne społecznie, poszukiwania doprowadziły ich do zachowania wszystkiego, co ważne. Drogą Boga jest bowiem zawsze Słowo, a kult Słowa prowadzi nieuchronnie do szacunku i zgłębiania słowa, które dokonywało się także poprzez nauki świeckie. Nauki te nie były jednak, właśnie dzięki Słowu Bożemu tworzącemu nieodmiennie wspólnotę, pojmowane indywiudalistycznie, w oderwaniu od innych. Biblia bowiem, która była i jest głównym pokarmem intektualnym mnichów, jes zbiorem ksiąg, a Słowo Boga przychodzi w niej poprzez słowa i historie zwykłych ludzi. „Bożego aspektu Słowa i słów nie dostrzega się od razu” - wskazywał papież i uzupełniał: „Pismo Święte potrzebuje interpetacji i potrzebuje wspólnoty, w której się ukształtowało i która nią  żyje. Tylko w niej ma swoją jedność i w niej objawia się sens, który jednoczy wszystko”.

Benedyktyńska modlitwa (ora), która – zdaniem Benedykta XVI określa najgłębsze źródła duchowe Europy – zawsze była jednak uzupełniana przez pracę (labora). „Bez tej kultury pracy, która wraz z kulturą słowa składa się na monastycyzm, rozwój Europy, jej etos i koncepcja świata byłby nie do pomyślenia. Oryginalność tego etosu powinna jednak uświadamiać, że praca, wraz z kształtowaniem historii przez człowieka są współdziałaniem ze stwórcą, których On jest miarą. Tam, gdzie tej miary brakuje, gdzie człowiek wynosi samego siebie do rangi ubóstwionego stwórcy, przekształcanie świata może z łatwością doprowadzić do jego destrukcji” – zaznaczał papież. 

Te słowa nie są one tylko opisem historii naszego kontynentu, ale wskazaniem drogi, którą także obecnie musi on zdąrzać, jeśli chce przetrwać. Stąd powracające w czasie tej pielgrzymki wezwania do młodych, by nie lękali się odpowiedzieć na wezwanie powołania, to – paradoksalnie – także apele mające wymiar najgłębiej społeczny i polityczny. Tylko mnisi, zakorzenieni we własnej tradycji, zanurzeni w wiekach czytania Słowa, mogą uratować Europę. Ich styl czytania, życia, kontemplacji, jest bowiem istotą europejskości.

Chrześcijański konserwatysta Tomasz Terlikowski Utwórz swoją wizytówkę A oto i moje dzieła :-) Apel ATK ws. CBA

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Polityka