Te dane przerażają, choć dotyczą one kraju, w którym mordowanie ludzi jest w miarę ograniczone. A mimo to w naszym kraju zamordowano w tym roku, w zgodzie z obowiązującymi przepisami, 538 dzieci.
Winą zdecydowanej większości z nich (bo aż 510) było to, że zostały zakwalifikowane do grupy chorych, czyli ludzi, którzy nie mają prawa do życia. I to w sytuacji, gdy nasza konstytucja zakazuje dyskryminacji osób ze względu na niepełnosprawność. Problem polega tylko na tym, że ten zapis w przypadku osób mordowanych ze względu na stan zdrowia jest zawieszany, tak by chorzy mogli być poddawani eksterminacji.
Jedno dziecko zostało zamordowane, bowiem pochodziło z przestępstwa (co to znaczy trudno oczywiście dociec, ale jeśli chodzi o gwałt, to pytanie jakie trzeba zadać brzmi, dlaczego karę śmierci za gwałt poniósł człowiek, który nie miał z tym nic wspólnego? Jeśli prawodawcy chcą kogoś karać śmiercią, to niech to zrobią z gwałcicielem, a nie z dzieckiem). A 27 zginęło, bo stanowiło zagrożenia dla życia lub zdrowia (o wiele bardziej prawdopodobne jest to drugie) matki. I znów: czy życie jest tyle samo warte, co zdrowie.
Z tych danych jedno stwierdzić można jednak z absolutną pewnością. Z roku na rok morduje się w Polsce więcej osób. A wszystko dzięki temu, że inaczej niż zwolennicy eksterminacji nienarodzonych nie robimy nic, by złe prawo zmieniać. Oni nieustannie podejmują próby wprowadzenia zabijania na życzenie, ich prawnicy doprowadzili już do tego, że wyjątek (idiotyczny) gwałtu, został zastąpiony wyjątkiem „ciąża pochodząca z przestępstwa” (czyli na przykład z każdego seksu z osobą poniżej 15 roku życia). My zaś siedzimy cicho i cieszymy się, że mamy takie dobre prawo. Nie domagamy się jego egzekwowania i nie przypominamy, codziennie, że prawo w zgodzie, z którym można bezkarnie zabijać najsłabszych nie jest w ogóle prawem. Jest zwyczajnym bezprawiem, które trzeba jak najszybciej zmienić.
Kompromis zaś, choć może być przyjęty, jako lekarstwo na jeszcze gorszą sytuację. Nigdy jednak nie można go uznać za sytuację ostateczną. W imię kompromisu nie wolno nam bowiem tolerować zabijania niewinnych. Nikt – dla kogo życie ludzkie ma znaczenie – nie ma prawa pogodzić się z tym, że 538 osób zostało zamordowanych. W zgodzie z prawem i za nasze podatki!
Inne tematy w dziale Polityka