Jestem zaniepokojony tym, co dzieje się z polską lewicą. Posłanki i posłowie milczą! Autorytety, w tym także te skupione w „Krytyce Politycznej” nie drą szat. Nawet Anna Laszuk nie zabrała głosu. A przecież złamano świętą zasadę multi-kulti, pogwałcono najistotniejszą wartość jaką jest obrona mniejszości etnicznych i religijnych, obrażono ludzi tylko dlatego, że są Inni, należą do mniejszości.
O czym mówię? Oczywiście o wypowiedzi guru nowej lewicy, jakim od jakiegoś czasu jest Janusz Palikot. Otóż człowiek ten postanowił posłużyć się okrutną stygmatyzacją całej grupy wyznaniowej, jaką są muzułmanie. I tym negatywnym, absolutnie nieprawdziwym, jak przekonują lewicowcy, stereotypem zaatakować biskupów. Trudno inaczej odbierać oskarżenia o to, że biskupi posługują się „presją w islamskim stylu”, skoro jak wie każdy lewicowiec islam to religia pokoju i miłości, a imamowie zajmują się (inaczej niż – jak to często czytałem w tekstach lewicowców – księża katoliccy) głoszeniem Koranu wyłącznie słowem i przykładem.
Negatywne porównanie zachowania biskupów do działań muzułmanów utrwala negatywny stereotyp islamu. I rozumiałbym, gdyby robił to polityk prawicy (my konserwatyści tak mamy), ale kiedy robi to polityk lewicy, to już ręce powinny – przynajmniej lewicowcom – opadać. A tu nic. Milczenie. Cisza! Czyżby dlatego, że Waszym zdaniem, w walce z Kościołem wszystkie metody są dopuszczalne? A zasada multi-kulti już nie obowiązuje? Panowie, co z Wami, brońcie swoich zasad przed Januszem Palikotem! Nie dawajcie argumentom prawicowcom, którzy oskarżają Was o hipokryzję!
Inne tematy w dziale Polityka