Lewica otwiera się na nowe środowiska. I dlatego start w wyborach zaproponowano już Alicji Tysiąc i Krystianowi Legierskiemu. Twarzami SLD mają być więc człowiek, który z własnych problemów psychoseksualnych uczynił znak rozpoznawczy i kobieta, której nie pozwolono zabić dziecka, i która robi na tym karierę.
Sądzę jednak, że tak określone listy wciąż są niepełne. Obecnie brakuje na nich bowiem jakiegoś byłego księdza, który uczyniłby pełnym otwarcie na „nowolewicowe” środowiska. I dlatego apeluje do przewodniczącego Grzegorza Napieralskiego, by zgłosił się do Tadeusza Bartosia, który uczyniłby ofertę SLD jeszcze pełniejszą.
Dzięki jego obecności na listach lewicowych SLD mogłoby zająć się nie tylko walką o prawo do zabijania dzieci i wątpliwych uciech cielesnych, ale również wystąpić z – firmowanym przez profesora (potem radnego, a z czasem posła) Bartosia projektem zakazu pierwszej spowiedzi świętej… A gdyby do pakietu dorzucić Szymona Niemca (to ten facecik, co sobie nawet własny „kościół” założył, i tytułuje się w nim ojcem Szymonem, a do pomocy ma brata Tłoczka) to mógłby opowiadać, że jest zwolennikiem tolerancji wyznaniowej i obyczajowej.
Inne tematy w dziale Polityka