Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski
146
BLOG

Gra na zwarcie

Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski Polityka Obserwuj notkę 67

  To, co już teraz widać nie pozostawia najmniejszych wątpliwości. Władze Warszawy, ale i prezydent-elekt (który nie robi nic, by przerwać żenujący spektakl zapoczątkowany jego wypowiedzią dla „Gazety Wyborczej”) robią wszystko, by doszło do zwarcia, awantury czy walki o krzyż. Kordon Straży Miejskiej, wzmocniona ochrona BOR – wszystko to nie pozostawia wątpliwości, że niestety zdecydowano się tak zagrać na emocjach osób stojących pod Pałacem Prezydenckim, by je sprowokować. 

I to w sytuacji, gdy wszyscy zdają sobie sprawę, z jak wielkimi emocjami mamy do czynienia w tej sprawie. Ludzie, którzy stoją przed Pałacem Prezydenckim są głęboko przekonani (i w tym momencie nie ma najmniejszego znaczenia, czy mają rację czy nie), że walczą o krzyż, o wiarę, o pamięć, i o Polskę. Od tygodni media przedstawiają ich jako grupkę oszołomów, którzy powinni być w psychiatryku, a autorytety oskarżają o fobie, problemy ze sobą i frustracje. A oni to słyszą i jeszcze mocniej się nakręcają. Postawienie naprzeciwko nich kordonu służb tylko te emocje wzmocni.

Szczególnie, że wielu z ludzi, którzy teraz stoją pod Pałacem Prezydenckim pamięta czasy, gdy służby (w innych mundurach) pałowały ludzi, którzy bronili krzyża. I nie ma znaczenia, że państwo się zmieniło. Emocje nie zawsze poddają się racjonalnej analizie. A do tego racjonalności i roztropnego działania trzeba domagać się od służb, a nie od ludzi działających w wielkich grupach.

Jeśli więc stawia się naprzeciwko tak emocjonalnie nastawionej grupy kordony, to ewidentnie prowadzi się do wzmocnienia emocji. Są tylko dwa możliwe wytłumaczenia takiego działania: albo jego autorzy są kretynami, którzy nie mają zielonego pojęcia o swojej robocie, albo ich mocodawcy chcą rozwałki i afery. I obawiam się, że niestety prawdziwa jest ta druga odpowiedź. Władzom Warszawy, ale i państwa zależy na tym, żeby coś się pod Pałacem wydarzyło, żeby komuś puściły nerwy, i by zachował się niegodnie. Dzięki temu będzie można później, przez tygodnie, z emfazą mówić o anarchii, ciemnocie, co to się przeciwstawia Kościołowi, i masie, która walczy krzyżem... óźniej z emfazą będzie się mówiło o anarchii, ciemnocie, co to się przeciwstawia Kościołowi, i masie, która walczy krzyżem...

Prawda jest jednak taka, że jeśli do takich wydarzeń dojdzie, to odpowiedzialność na nie ponosić będzie prezydent-elekt, a także służby miejskie (pod wodzą prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz). To oni bowiem zamiast postawić najpierw tablicę, a później w spokoju przenieść krzyż zdecydowali się na działania na chybcika, ewidentnie w celu promowania zapomnienia. To oni także autoryzują takie, a nie inne działania służb miejskich i BOR. I narażają, dla własnego, krótkoterminowego interesu partyjnego, autorytet krzyża. 

Chrześcijański konserwatysta Tomasz Terlikowski Utwórz swoją wizytówkę A oto i moje dzieła :-) Apel ATK ws. CBA

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (67)

Inne tematy w dziale Polityka