Czekam na informację, że Andrzej Przewoźnik okradł się sam, a wszystko po to, by zepsuć relacje polsko-rosyjskie... Bohaterscy żołnierze rosyjscy próbowali go powstrzymać, a Graś nie zrozumiał o co chodzi, bo ma problemy z komunikacją!
I to by było nawet śmieszne, gdyby nie to, że dzieje się na naszych oczach i doszczętnie kompromituje (jeśli jest jeszcze, co skompromitować) ten rząd i jego rzecznika. Rosjanie wypierają się wszystkiego, Graś lekceważy te informacje. A kolejne rodziny informują, że karty ich bliskich także zaginęły.
A my powinniśmy, żeby nie okazać się rusofobiami powtarzać jak mantrę: „Wierzymy Rosjanom! Putin nigdy nie kłamie! Za wszystko odpowiadają Polscy piloci i prezydent Lech Kaczyński! Trzeba wierzyć Rosjanom! Współpraca układa się świetnie! Nie drażnić Putina!”.
Inne tematy w dziale Polityka