Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski
116
BLOG

Raport Komisji Hazardowej

Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski Polityka Obserwuj notkę 34

Gdyby ktoś już zapomniał afera hazardowa zaczęła się od tego, że dwóch ważnych polityków PO miało zaskakujące kontakty z przedstawicielami branży hazardowej. Jeden z nich rozmawiał z nim nawet na cmentarzu. Inni równie ważni politycy (w tym sam Najwyższy Donald Tusk) mogą zaś być zamieszani w krycie tych kontaktów. Ale Komisja, która ma się zająć tą sprawą zamiast badać niejawne powiązania panów Chlebowskiego i Drzewieckiego, czy udział premiera w tuszowaniu sprawa zajęła się, a jakże, zbadaniem, czy aby na pewno rząd PiS odpowiednio czuwał nad ustawą. A dzięki temu poseł Sekuła mógł oznajmić, że nieodpowiednio i odkrycie to uznać za niezwykle ważny przełom w pracach komisji.

- ... z samego przesłuchania Wassermanna jestem bardzo zadowolony. Dowiedzieliśmy się to, czego nie było z dokumentach. Np. że za rządów PiS służby specjalne nie kontrolowały przebiegu prac nad ustawą hazardową. To dla mnie duże zaskoczenie. A jeszcze bardziej byłem zaskoczony, gdy się dowiedziałem, że pan Wassermann nie miał pojęcia o korespondencji między premierem Jarosławem Kaczyńskim, wicepremierem Przemysławem Gosiewskim a szefem CBA Mariuszem Kamińskim w sprawie lobbingu wokół ustawy hazardowej. Z tego wynika, że organy państwa nie prowadziły skoordynowanej kontroli hazardu i legislacji w tej sprawie. I dowiedziałem się, że pan Wassermann był wyłączony z działań antykorupcyjnych wokół legislacji związanej z hazardem. To bardzo ważne ustalenia - mówił Sekuła "Gazecie Wyborczej".

Idąc dalej tropem tych odkryć już teraz można napisać raport komisji hazardowej. A najlepiej ze trzy raporty (wszystkie posłów PO, skoro PiS nie jest w komisji potrzebny), by pokazać jak bardzo pluralistyczną i otwartą na krytykę partią jest nasza Platforma.

A oto i owe trzy projekty.

Raport wersja I

Po długiej i trudnej pracy, sabotowanej przez posłów opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości, którzy chcieli zatrzeć ślady swoich brudnych działań, udało się ustalić, że w spotkaniach na cmentarzu i w rozmowach telefonicznych wcale nie brali udziału posłowie Drzewiecki i Chlebowski. W istocie pod nich podszywali się posłowie (i posłanki) Zbigniew Wasserman i Beata Kempa. W spisku uczestniczyli także, podszywający się pod pana Ryszarda Sobiesiaka i innych przedstawicieli branży agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego w tym uwodzący nasze posłanki agent Tomek. Cała sprawa była więc od początku do końca sfingowana przez wrogie służby i kierowana przez braci Kaczyńskich, którzy za jej sprawą chcieli powrócić do władzy i zniszczyć słabą polską demokrację.

Podpisał Sławomir Neumann

Raport wersja II

Wielotygodniowe, wielogodzinne i niezwykle wyczerpujące przesłuchania, w których wciąż próbowali przeszkadzać nieodpowiedzialni posłowie opozycji, doprowadziły nas do całkowicie jednoznacznych wniosków: panowie Chelbowski i Drzewiecki byli "śpiochami" podesłanymi przed laty do PO przez wrogie jej Prawo i Sprawiedliwość. Przez lata ukrywali się oni wśród nas ukrywając swoje realne zamiary, ale na sygnał dany przez Jarosława Kaczyńskiego przebudzili się i zaczęli kompromitować Platformę i rząd. W akcji ten uczestniczyli ramię w ramię z tajnymi policjami IV RP, czyli z CBA.

Podpisał Jarosław Urbaniak

Raport wersja III

Wydarzenia z cmentarza czy rozmowy telefoniczne, które opublikowały sprzedajne media, w istocie nigdy nie miały miejsca. A dokładniej, jak się udało ustalić po wielotygodniowym śledztwie, miały miejse, ale w czasach poprzedniego rządu. To zatem nie Mirosław Drzewiecki i Zbigniew Chlebowski, ale Zbigniew Ziobro i Przemysław Gosiewski rozmawiali na cmentarzach, a Mariusz Kamiński pilnował, by sprawa nie wyszła na jaw. W krycie zamieszany był równiez Zbigniew Wasserman oraz Beata Kempa, a wszystkie tropy tej sprawy prowadzą aż do Jarosława Kaczyńskiego, a nawet do Pałacu Prezydenckiego.

Podpisał Mirosław Sekuła

Wydaje się wam to przesadzone? Może. Ale zapewniam, że znaleźliby się "dziennikarze i publicyści", którzy z pełnymi oburzenia głosami potępiliby PiS za stworzenie spisku i zapewniali, że PO jest jedyną naszą nadzieją na obronę przed faszyzmem. Nie ma bowiem takiego absurdu, którego salon nie kupi, byle tylko chronić siebie i swoich interesów.

Chrześcijański konserwatysta Tomasz Terlikowski Utwórz swoją wizytówkę A oto i moje dzieła :-) Apel ATK ws. CBA

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Polityka