Pan przychodzi. Dobiega końca Adwent. Wszystkim czytelnikom tego bloga, przyjaciołom, polemistom, a także tym, którzy uważają się za moich wrogów (ja ich za takich nie uważam) składam najszczersze życzenia.
Abyśmy wszyscy doświadczyli tajemnicy Bożego Narodzenia, święta, w którym "moc trucheleje", "ogień krzepnie", "blask ciemnieje", a Nieskończony ma granice.
Abyśmy nawracali się wciąż do Boga, który przychodzi do nas, a przyjdzie także w Dniu Ostatecznym.
Aby wtedy Pan Wieków zastał nas powstającymi, a nie upadłymi.
I wreszcie, abyśmy przez wiarę w Nowonarodzonego otrzymali Moc na normalne życie.
Błogosławionych, pełnych mocy płynącej z Wiary w Boga, który stał się Człowiekiem, abyśmy i my mogli stać się stworzonymi bogami, Świąt Narodzenia Pańskiego.
Inne tematy w dziale Polityka